W tym artykule dowiesz się o:
"Fotel dentysty"
Problemy z alkoholem Paula Gascoigne'a rozpoczęły się jeszcze w trakcie trwania jego kariery zawodniczej. W 1996 roku głośno było o aferze w reprezentacji Anglii, która przygotowywała się do występu w mistrzostwach Europy. Podczas tournee kadry po Azji gwiazdor zorganizował 29. urodziny.
Impreza przeszła do historii brytyjskiego futbolu. Tabloidy pokazały zdjęcia "Gazzy", który bawił się w... "fotel dentysty". Solenizant siedział na krześle z otwartymi ustami, a koledzy z drużyny narodowej poili go alkoholem.
Wpadka nie przeszkodziła mu jednak w reprezentowaniu swojego kraju na Euro 96. W mistrzostwach rozgrywanych na angielskich stadionach gospodarze turnieju odpadli w półfinale po porażce z Niemcami (5:6 w karnych).
Codziennie pod wpływem alkoholu
Gascoigne oficjalnie zakończył karierę piłkarską w 2004 roku. Później przez krótki czas próbował realizować się jako szkoleniowiec. Trenował portugalski zespół Algarve United i angielski FC Kettering Town.
W tym drugim wytrzymał tylko 39 dni. - On był codziennie pod wpływem alkoholu. Był pijany przed, w trakcie i po treningach z drużyną - mówił mediom prezes klubu z jednej z niższych lig angielskich.
"Gazza" był już wówczas gwiazdą telewizji. Jego występy w programach sportowych prawie zawsze kończyły się imprezą zakrapianą alkoholem. Podczas jednego wieczoru miał wydać kwotę 10 tys. funtów, kupując drinki wszystkim gościom hotelowym.
Hi just a quick catch up looking forward to my venues loving my tweets be good to one another hugs GAZZA xxx pic.twitter.com/mphg1Nuq1c
— Paul Gascoigne (@gazza8gascoigne) 15 września 2016
Damski bokser
Do byłego zawodnika, m.in. Newcastle United, Tottenhamu Hotspur, Lazio Rzym i Glasgow Rangers, przylgnęła łatka damskiego boksera. Gascoigne sam przyznał się do tego, że regularnie bił swoją żonę Sheryl.
Brytyjskie brukowce drukowały zdjęcia ładnej blondynki z podbitym okiem. Powodem nagannego zachowania piłkarza był alkohol. Kiedy Sheryl miała rodzić, "Gazza" pił bez opamiętania w pubie w Newcastle. O narodzinach swojego syna miał dowiedzieć się z gazety, którą ktoś przyniósł do lokalu.
Matce swojego dziecka nie odpuścił nawet po rozwodzie. W 2013 roku upadły gwiazdor piłki trafił do aresztu, po tym jak na stacji kolejowej rzucił się z pięściami na swoją byłą partnerkę.
Hi everyone hope your all feeling like me a happy go lucky guy who loves U all as my mates love GAZZA oh gorgeous pic.twitter.com/FwHgsIpdgX
— Paul Gascoigne (@gazza8gascoigne) 24 sierpnia 2016
Trzy dni pił tylko whisky Wyrzucony za pijaństwo z futbolu oraz telewizji, "Gazza" musiał zarabiać na życie występami podczas imprez z kibicami. Fortunę, którą zarobił na grze w piłkę, wydał bowiem na swoje nałogi.
Relacja uczestników spotkania z 57-krotnym reprezentantem Anglii w Northampton, które odbyło się kilka lat temu, brzmiała przerażająco.
- Będący pod wpływem alkoholu Gascoigne potrzebował pomocy, by wejść na scenę. Bełkotał i przeklinał. Nie był w stanie utrzymać mikrofonu w rękach z powodu trzęsących się rąk. Swoje zachowanie tłumaczył tym, że... od trzech dni pije tylko whisky - mówił mediom jeden z fanów.
Telefon od papieża Jana Pawła II
Prawdziwą pożywką dla kolorowej prasy stała się historia, która wydarzyła się w jednym z angielskich pubów. Podczas imprezy pijackiej z udziałem Gascoigne'a, ktoś nagrał jego słowa.
Monolog, w którym były piłkarz opowiadał o telefonie od papieża Jana Pawła II w sprawach finansowych, córki Georga Busha, która miała mu składać propozycję matrymonialną oraz zaproszenia na grę w rzutki od George'a Clooneya wstrząsnęła opinią publiczną na Wyspach Brytyjskich.
Głośna próba samobójcza
Gascoigne ma za sobą kilka nieudanych prób samobójczych. Najgłośniejsza miała miejsce w maju 2008 roku w hotelu Millenium w Liverpoolu. Pijany gość najpierw złożył zamówienie na stek, jednak po chwili zmienił zdanie i poprosił o dostarczenie mu do pokoju… noża.
Życzenie nie zostało jednak spełnione, ponieważ obsługa hotelowa podejrzewała, że gość może zrobić sobie krzywdę. Wobec odmowy, słynny piłkarz zażył niezliczoną ilość tabletek, popił alkoholem i wszedł do wanny. Przed utopieniem w ostatniej chwili uratowali go policjanci.
Paul Gascoigne exposes himself in the street on the hunt for more booze https://t.co/9OhJq8P7mS pic.twitter.com/wW9v0ZwRLR
— The Sun (@TheSun) 12 lipca 2016
"Wrak człowieka"
Na nic zdają się kolejne odwyki i próby leczenia nałogów. W lipcu ubiegłego roku media społecznościowe obiegło zdjęcie zgarbionego Gascoigne'a, stojącego na ulicy w samym szlafroku.
Podobno wyszedł z domu, żeby kupić sobie środki przeciwbólowe, papierosy i... gin. Nie przejmował się tym, że wystawił się na pośmiewisko. Szeroka rana na czole, niechlujnie założony strój, zniszczona twarz - to wszystko sprawiło, że większość kibiców miała problem z rozpoznaniem legendarnego sportowca na fotografii.
- Paul Gascoigne to wrak człowieka - pisali w komentarzach internauci.