W tym artykule dowiesz się o:
Po raz przedostatni zagrał w jedenastce Chrobrego w połowie października. Powrócił na mecz z kandydatem do awansu Zagłębiem Sosnowiec i spisał się wybornie. Nie przepuścił do bramki żadnego uderzenia. Wyczuł intencję Wojciecha Łuczaka oraz Martina Pribuli. Bywał ostatnią instancją ratującą głogowian.
* - liczba nominacji do "11" kolejki
Trwa ułańska szarża nowego wicelidera po awans do Lotto Ekstraklasy. Drużyna Marcina Brosza prawie przestała tracić gole, a liderem jej defensywy jest Bartosz Kopacz. Na parę stoperów, którą tworzy z Danim Suarezem, nie ma mocnych.
Zachować czyste konto w meczu z Zagłębiem Sosnowiec to sztuka. Jeden z najważniejszych strzałów w tym spotkaniu zablokował Michalski. W kilku sytuacjach pomógł głogowianom bramkarz, ale już w drugiej połowie obrona zminimalizowała zagrożenie ze strony kandydata do awansu.
Grek był bardzo aktywny w pojedynku z Pogonią Siedlce. Ani przez moment nie zrezygnował z atakowania na połowie przeciwnika, nawet gdy Miedź Legnica prowadziła. Potouridis dobrze współpracował z Mladenem Bartuloviciem na lewej stronie boiska.
Górnik zwyciężył 4:0 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. O zero z tyłu zatroszczył się między innymi Rafał Kurzawa, a jeszcze więcej do powiedzenia miał na połowie przeciwnika. Pierwszego gola zdobył w 8. minucie po dośrodkowaniu ze skrzydła. Po przerwie skompletował dublet i zarazem ustalił wynik.
Gole pomocnika ustawiły mecz z Wigrami Suwałki, który Chojniczanka wygrała 3:2. Najpierw kapitan trafił do bramki z rzutu karnego, a następnie przymierzył z rzutu wolnego. W ten sposób Zawistowski dogonił Andrzeja Rybskiego w rankingu strzelców goli dla Chojniczanki.
Poprowadził GieKSę Katowice do zwycięstwa 2:0 z Olimpią Grudziądz i jeszcze podtrzymał przy życiu w walce o awans do Lotto Ekstraklasy. Wrócił do środka pola, co wyraźnie wyszło mu na dobre. Wywalczył rzut karny, a później zdobył gola.
Gol i dwie asysty to dorobek Wojciecha Łobodzińskiego w wygranym 3:0 meczu z Pogonią Siedlce. Gołym okiem widać, że pomocnik maczał palce przy wszystkich trafieniach Miedzi. Przyjezdni nie mieli pomysłu jak zatrzymać byłego reprezentanta Polski.
Końcówka sezonu była mocna w wykonaniu doświadczonego napastnika. Robił co mógł, żeby utrzymać Znicza Pruszków. W doliczonym czasie meczu z MKS-em Kluczbork doprowadził do remisu 2:2. Było to jego drugie trafienie w tym spotkaniu. O jedno za mało, by jeszcze uratować drużynę.
Królem finiszu w wygranym 4:1 meczu z GKS-em Tychy został Aleksandar Kolew. Bułgar strzelił dwie bramki w doliczonym czasie. Wymierzył surową karę beniaminkowi za brawurowy atak. Runda wiosenna wystarczyła Kolewowi, by zostać najlepszym strzelcem Stali w sezonie.
Pierwszy raz w sezonie w jedenastce kolejki po zdobyciu dopiero piątego gola. Bardzo jednak ważnego, który zdecydował o zwycięstwie Drutex-Bytovii 1:0 ze Stomilem i awansie na miejsce barażowe. Na dodatek Surdykowski wybił piłkę z linii bramkowej, gdy rywal był o włos od trafienia do siatki.