W tym artykule dowiesz się o:
To nazwisko w kontekście przenosin do Monachium padało już na początku czerwca. Wtedy jednak Belga wymieniano jako potencjalnego konkurenta dla "Lewego", a nie jego następcę. Co ciekawe, w raporcie CIES Football Observatory, Lukaku wyceniono na 105,4 mln euro, podczas gdy Polak miałby kosztować mniej - 100,6 mln.
Nadal nie wiadomo do końca gdzie zagra Lukaku w nowym sezonie, bo nie chce pozostać Evertonie, a Chelsea, którą w kontekście jego zatrudnienia wymieniano najczęściej, wciąż nie sfinalizowała transferu.
To nie jest środkowy napastnik, lecz w Arsenalu często grywał na tej pozycji i notował fenomenalne statystyki. W ubiegłym sezonie Premier League zdobył 24 gole i dołożył do nich 11 asyst.
W ostatnim czasie pisano, że transfer Sancheza do Bayernu jest mało prawdopodobny ze względu na jego oczekiwana finansowe, ale gdy federacja Chile ogłaszała powołania na Puchar Konfederacji, 28-latek widniał w nich właśnie jako piłkarz mistrza Niemiec. Osobliwa pomyłka.
31-latek nie znajduje się już w planach Jose Mourinho i gdyby dostał dobrą ofertę, pewnie rozważyłby wyjazd z Anglii, zwłaszcza że nie akceptuje roli rezerwowego.
Trudno wprawdzie porównywać Rooneya z Lewandowskim, bo dziś Polak plasuje się półkę wyżej, mimo to napastnik Manchesteru United wciąż mógłby być solidnym wzmocnieniem dla wielu europejskich klubów.
Podobnie jak Sanchez, Belg nie jest typowym środkowym napastnikiem. Cieszy się jednak dużym szacunkiem u trenera Bawarczyków, Carlo Ancelottiego i też mógłby stanowić alternatywę dla "Lewego".
Według ostatnich doniesień mistrz Niemiec mocno zabiega o pozyskanie Ferreiry Carrasco i chce zaproponować Atletico 50 mln euro odstępnego. Realizacja tych planów będzie jednak trudna, bo klub z Madrytu ma obecnie zakaz transferowy i po sprzedaży kluczowego gracza, nie mógłby od razu wypełnić luki po nim.
Dziś temat gry "CR7" w Bayernie to raczej science fiction. Kto wie jednak, jakby potoczyły się jego losy, gdyby faktycznie zechciał odejść z Realu.
Ronaldo występował już w Portugalii, Anglii i Hiszpanii, ale smaku Bundesligi jeszcze nie zaznał. Niewykluczone więc, że przenosiny do Bayernu potraktowałby jako kolejne ciekawe wyzwanie w swojej karierze.
Szwed wciąż leczy kontuzję kolana, ale jak podkreśla jego agent, Mino Raiola, nie narzeka na brak ofert. Podobnie jak Ronaldo, "Ibra" nigdy jeszcze nie grał w Bundeslidze, więc na koniec kariery mógłby się sprawdzić w Bayernie.
O formę 35-latka Bawarczycy nie musieliby się raczej obawiać, zwłaszcza że w poprzednim sezonie strzelił dla Manchesteru United 28 bramek w 46 meczach wszystkich rozgrywek. Na pewno byłby stanie - przynajmniej krótkoterminowo - pomóc mistrzowi Niemiec.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Tomasz Kędziora: Chciałbym przeprosić kibiców