W tym artykule dowiesz się o:
Katowicka dzielnica Brynów. To właśnie tutaj m.in. Arkadiusz Milik czy Tomasz Zdebel rozpoczynali swoje bogate kariery piłkarskie. Milik zadebiutował w pierwszym składzie Rozwoju Katowice mając zaledwie 16 lat. Potem błyskawicznie awansował: Górnik Zabrze, Bayer 04 Leverkusen, Ajax Amsterdam i teraz SSC Napoli.
Obecnie stadion przy ulicy - nomen omen - Zgody stał się kością... niezgody między klubem, miastem, a Spółką Restrukturyzacji Kopalń SA. W efekcie katowicki obiekt stoi pusty i zarasta. Dosłownie zarasta. Widok jest przerażający (więcej zdjęć znajdziesz na kolejnych podstronach). Zwłaszcza dla tych, którzy pamiętają te wszystkie piękne chwile Rozwoju Katowice. Włączając ostatnie wielkie spotkanie na tym obiekcie - w grudniu 2018 mecz 1/8 finału Pucharu Polski (Rozwój - Górnik Zabrze - TUTAJ więcej szczegółów >>).
Stadion Rozwoju odwiedziłem nieco ponad pół roku po meczu z Górnikiem. Wtedy pełen kibiców, z zieloną (mimo grudniowej pogody) murawą, z wysprzątanymi alejkami. Teraz? Przy ulicy Zgody panuje przeraźliwa cisza. Podczas robienia zdjęć nie spotkałem ani jednej osoby: ani na stadionie, ani wokół.
Na murawie nie ma już trawy. Od tygodni nikt się nią nie zajmuje, czerwcowe upały zrobiły swoje - wypaliły murawę. Z drugiej strony mniej wymagająca roślinność zaczęła przejmować trybuny oraz okolice stadionu. Tak zarosły, że prawie już nie widać legendarnego napisu "KWK Wujek", który od zawsze był cechą charakterystyczną stadionu katowickiego Rozwoju.
Dlaczego doszło do takiej sytuacji? W skrócie: Rozwoju nie było stać na wynajmowanie obiektu przy ulicy Zgody, więc zrezygnował z umowy, został bez stadionu, a na dodatek wycofał z rozgrywek swój zespół. Na całe szczęście klub nie upadł. Skupi się na razie na szkoleniu dzieci i młodzieży.
- Wynika to z braku środków finansowych niezbędnych do opłacania czynszu (26 tys. zł miesięcznie), faktur za media (w tym zwłaszcza za nawadnianie boisk) oraz usług i materiałów związanych z utrzymywaniem boisk, których łączny koszt kształtuje się na poziomie 700-800 tys. zł rocznie - zarząd Rozwoju napisał w oficjalnie opublikowanym komunikacie (więcej szczegółów TUTAJ >>).
Działacze podkreślili dobrą wolę ze strony Spółki Restrukturyzacji Kopalń SA oraz miasta Katowice. Z tym nie zgadza się lokalny "Dziennik Zachodni".
Rafał Musioł - zastępca działu sport w "Dzienniku Zachodnim" - napisał w jednym ze swoich tekstów: "Rozwój przypominał dziurawą łajbę i umierał na trawniku, za który musiał słono płacić kiedyś kopalni Wujek, a obecnie Spółce Restrukturyzacji Kopalń. Firmie za nic mającej sportową część historii owianej tragiczną chwałą sąsiedniej "gruby" i czekającej na zgon klubu, by podpisać lukratywną umowę z deweloperami ostrzącymi sobie zęby na miejsce, gdzie jeszcze w 2018/19 toczył się bój z Górnikiem Zabrze o ćwierćfinał Pucharu Polski".
Słowa dziennikarza wywołały ostrą reakcję ze strony Krzysztofa Pieczyńskiego. - Dla tego rejonu obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który dopuszcza jedynie obiekty użyteczności publicznej w zakresie usług sportu i rekreacji z towarzyszącą zielenią urządzoną - twierdzi przewodniczący Komisji Kultury, Promocji i Sportu Miasta Katowice.
Czy spółka zajmująca się zamykaniem niedokończonych spraw kopalń w końcu sprzeda ten teren deweloperowi, a ten wybuduje na nim kolejne w Katowicach osiedle mieszkaniowe (choć wedle obowiązującego prawa to niemożliwe)? Przekonamy się pewnie za kilka, może kilkanaście lat. Na razie obiekt przy ulicy Zgody został po prostu odcięty od "prądu". Niszczeje.
Co z Rozwojem? Klub będzie nadal prowadził szkolenie młodzieży, zarówno z dofinansowania miejskiego, jak i również ze środków sponsorskich i prywatnych. Na portalu zrzutka.pl pojawiła się nawet akcja mająca na celu sfinansować te zadania. Rozwój potrzebuje 50 tysięcy złotych (na razie, stan na 22.07.2019, udało się zebrać prawie 10 tys. zł - przyp. red.). Kiedy te zatrważające informacje dotrą do Milika, to być może finansowanie zostanie zapewnione. Piłkarz Napoli wielokrotnie podkreślał przywiązanie do Rozwoju Katowice.
Docelowo Rozwój ma zacumować na nowym Stadionie Miejskim w Katowicach. Obiekt ma być gotowy w 2021 roku. Do tego czasu będzie korzystał z innych - należących do miasta - boisk. Do tej pory macierzysty klub Milika będzie znajdował się w fazie przejściowej.
W fazie przejściowej, a zapewne słowo "agonalnej" będzie bardziej odpowiednim, będzie również stadion Rozwoju. Obiekt piłkarski bez treningów, zawodników, meczów po prostu upada. Z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc.
Rozwój - mimo że powstał już w latach 20. ubiegłego wieku - to zawsze był biedniejszym bratem założonego później (1964) GKS-u Katowice. Miejscowi dziennikarze twierdzą, że właśnie GKS jest przekleństwem Rozwoju. Miasto pompuje właśnie w ten klub kolejne miliony złotych. Rozwój może liczyć na zaledwie kilkaset tysięcy rocznie.
A przecież jeszcze trzy lata temu (2016) oba zespoły grały na jednym poziomie rozgrywkowym - na zapleczu Ekstraklasy. Teraz GKS spadł właśnie do II ligi, a Rozwój przestał istnieć.
11 maja 2019 roku piłkarze Rozwoju po raz ostatni zagrali mecz ligowy - z ROW 1964 Rybnik (porażka 2:4 przypieczętowała spadek katowickiej ekipy do III ligi - przyp. red.). Czy kiedykolwiek jeszcze przy ulicy Zgody odbędą się zawody sportowe?