W tym artykule dowiesz się o:
"Goal.com": Bundesliga - i Haaland - oferują widok na przyszłość dla futbolu
"Dystans społeczny, zamaskowani rezerwowi i trafiający Erling Haaland" - czytamy w jednym z największych piłkarskich serwisów na świecie. "Powrót gry w Niemczech był naznaczony pustymi trybunami, brakiem intensywności na boisku, ale przedstawił szablon do naśladowania przez innych. Nie wiadomo jak długo to potrwa, ale pozbawione atmosfery stadiony potwierdziły, że sport będzie inny na początku post-pandemicznego świata" - czytamy.
"Choć pozostają pytania, co do moralności uprawiania sportu na wysokim poziomie, podczas gdy tysiące osób na całym świecie nadal cierpi z powodu COVID-19, to w sobotę przez 90 minut analizowanie systemów taktycznych było przyjemniejsze niż wskaźników infekcji" - podkreślono w relacji.
W relacji zdecydowanie najwięcej miejsca poświęcono starciu Borussii Dortmund z Schalke 04 Gelsenkirchen. Gospodarze wygrali w derbach Westfalii aż 4:0.
"Daily Mail": Piłka wraca, ale nie taka, jaką znamy
"Puste stadiony, dystans społeczny między rezerwowymi i piłkarze świętujący gole poprzez stukanie się łokciami... Europa patrzy jak niemiecka Bundesliga staje się pierwszą dużą ligą, która wznawia sezon w erze koronawirusa" - podkreśla znany brytyjski serwis.
"Niemcom, które utrzymały dość silną kontrolę nad wybuchem pandemii, udało się powrócić do akcji w sobotę" - dodano. "Daily Mail" przypomniał, że najpierw, w południe, rozegrano mecze 2. Bundesligi, a później rywalizację rozpoczęto w najwyższej klasie rozgrywkowej.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Nieodpowiedzialne zachowanie piłkarza Herthy Berlin. "Każdy łapał się za głowę"
"La Gazzetta dello Sport": Haaland i Dortmund natychmiast zrobili show. Schalke skruszone
"Wiwaty łokciem, bez uścisków, okrzyki radości w wykonaniu piłkarzy, personelu, mediów, gdy na stadionach nie może zasiąść nawet 300 osób. Dopóki pandemia nie zostanie przezwyciężona, tak muszą wyglądać imprezy. Na razie może jednak wystarczyć, a zatrzymany na 66 dni niemiecki futbol ma tę zaletę, że przywrócił odrobinę uśmiechu i normalności w sportowe soboty" - podkreślono w największym włoskim sportowym dzienniku.
"LGDS" nie ma też wątpliwości, który piłkarz został gwiazdą numer 1 sobotniego popołudnia. "Haaland jest pierwszym zawodnikiem, który trafił do centrum po powrocie piłki nożnej" - dodano.
"Marca": Borussia najeżdża podczas wznowienia Bundesligi
"Niemcy jako pierwsi rozpoczęli przygodę w nieznane, rzucając wyzwanie koronawirusowi i otwierając Bundesligę. To laboratorium dla reszty Europy. Ze stadionami czystymi jak sale operacyjne i testami będącymi paszportami do nowego ekosystemu, w którym panuje cisza" - czytamy w największym sportowym dzienniku w Hiszpanii.
"Marca" podkreśla, że wszystkie czołowe ligi patrzą teraz na Bundesligę. "To stanowisko testowe, które posłuży Premier League, La Lidze i Serie A do rozrysowania własnego przeznaczenia" - dodano.
"Globo": Wiele bramek i bez przytulania
"Wrócili! Haaland trafia, a Borussia rywalizuje z Schalke po powrocie piłki w Niemczech" - podkreśla brazylijski serwis. Podobnie jak w innych mediach najwięcej miejsca poświęca się derbom Westfalii.
"Powraca piłka nożna na wysokim poziomie! Niemieckie boiska trafiły na ekrany na całym świecie. Wrócili z festiwalem masek, powściągliwą radością po golach, pustymi trybunami i bramką napastnika, który jest sensacją sezonu" - czytamy w relacji pomeczowej.
"L'Equipe": Borussia już się cieszy
Z pewną zazdrością w kierunku Niemiec mogą spoglądać francuscy kibice. Rozgrywki Ligue 1 zostały przedwcześnie zakończone, a mistrzostwo kraju już trafiło w ręce PSG. Informacją dnia w największym sportowym dzienniku są więc derby Westfalii.
"Początek meczu przypomniał, że obie drużyny nie grały ponad dwa miesiące, ale później Borussia przyspieszyła i przełamała sąsiada" - napisano w relacji pomeczowej.
"Kicker": BVB wygrywa derby 4:0, Lipsk tylko 1:1, genialny debiut Labbadii
Niemiecki serwis skupił się na wszystkich sobotnich meczach. Podkreślono, że walczący o mistrzostwo RB Lipsk jedynie zremisował z Freiburgiem, z kolei Hertha Berlin pod wodzą nowego trenera Bruno Labbadii pokonała na wyjeździe Hoffenheim 3:0.
"Bundesliga powraca. Po przerwie trwającej ponad 60 dni, w sobotę piłka znów się potoczyła - przy pustym tle, bez widzów, do czego trzeba się przyzwyczaić" - napisano w niemieckim serwisie.