Doliczone cztery minuty.

Pora na ostatnie ataki w tym zaskakującym meczu.

Gra Juventusu jest równie nieefektywna z jego najbardziej rozpoznawalnymi napastnikami Arkadiuszem Milikiem i Dusanem Vlahoviciem. Przez moment zanosiło się na gola kontaktowego i pełną pikanterii końcówkę spotkania, ale trafienie Bremera zostało wcześnie anulowane z powodu spalonego.

Pozostał zaledwie kwadrans podstawowego czasu!

Szkoleniowiec przyjezdnych postanowił natychmiast ściągnąć z boiska obciążonego żółtym kartonikiem Gianlucę Caprarego. W miejsce tego napastnika pojawił się na boisku naładowany energią Andrea Petagna. Monza jest zaledwie kilkanaście minut od odniesienia prestiżowego zwycięstwa.

Kompletne nieporozumienie w ofensywie Bianconerich, a próbowali poprawić wynik najbardziej znani ich napastnicy, tym razem w roli zmienników, Dusan Vlahović oraz Arkadiusz Milik.

Michele Di Gregorio stanął przed trudnym zadaniem. Bramkarz beniaminka został sprawdzony niebezpiecznym uderzeniem przez Angela Di Marię. Argentyńczyk nie pokonał swoim uderzeniem i nie dodał pikanterii nadchodzącemu fragmentowi widowiska.

Początek drugiej połowy spotkania nie przyniósł przełomu, dlatego szkoleniowiec Juventusu wprowadził w 58. minucie kolejnego zmiennika Arkadiusza Milika. Reprezentant Polski wszedł na boisko zamiast kompletnie bezproduktywnego Moisego Keana. Wydaje się to być ostatnia deska ratunku trenera Massimiliano Allegrego.

Gospodarze nie mają nic do stracenia po powrocie z szatni na boisku i starają się o doprowadzenie do remisu. W jedenastce Juventusu doszło do aż trzech zmian personalnych. Na boisku pojawili się Matias Soule, Manuel Locatelli oraz Samuel Illing-Junior. Wszystko to ma pozwolić na powrót do meczu po bardzo nieudanej pierwszej połowie.

Juventus w szoku. Nie minęła pierwsza połowa i podopieczni Massimiliano Allegrego przegrywali 0:2 z Monzą. Beniaminek gra bardzo dojrzale i momentami kompletnie nie dopuszcza do głosu przeciwnika.

Doliczony czas.

Problem Bianconerich nawet z przechwyceniem piłki.

Po raz kolejny w tym sezonie nie klei się gra podopiecznym Massimiliano Allegrego. Publiczność zaczyna denerwować się, ponieważ na niewiele przed zakończeniem pierwszej połowy nie zgadza się ani wynik, ani sposób grania Bianconerich.

Federico Gatti miał bardzo dobrą szansę na doprowadzenie do remisu na zakończenie drugiego kwadransa. Ospali na początku spotkania Bianconeri przeprowadzili niebezpieczny atak i zakończył się on strzałem nieznacznie obok słupka w bramce Michele Di Gregorio.

Bianconeri pozwolili przeciwnikom na bardzo dużo na początku spotkania. Najwyraźniej pierwsze ostrzeżenie, w postaci anulowanego gola, nie było dostatecznie alarmujące. Niewiele później Patrick Ciurria zrobił wszystko zgodnie z przepisami piłkarskimi i podopieczni Massimiliano Allegrego muszą gonić przeciwnika.

Moise Kean próbował pokonać bramkarza przeciwnika, ale kopnięta przez napastnika Juventusu piłka nie poleciała w odpowiednim kierunku. Na pewno ma jeszcze celownik do nastawienia.

Monza odpowiedziała i od razu zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Przyjezdni chcieli wcześnie pozbawić Wojciecha Szczęsnego szansy na zachowanie czystego konta. Piłka nawet znalazła się w bramce reprezentanta Polski, ale nie było uznanego gola z powodu spalonego Gianluci Caprarego.

Nieudana próba rozegrania ataku na połowie beniaminka. Zabrakło porozumienia między ofensywnie usposobionym Bremerem a Moise Keanem. Reprezentant Włoch znalazł się w niedzielę w podstawowym składzie Juventusu kosztem Arkadiusza Milika.

Juventus zagroził beniaminkowi na początku meczu. Precyzyjne dośrodkowanie spadło w pobliżu Bremera i Brazylijczyk miał możliwość pokonania Michele Di Gregorio. Przypomniał jednak o tym, że jest obrońcą, a nie napastnikiem i nie wykorzystał okazji.

Pora na pierwsze ofensywne przyspieszenia w meczu w Turynie. Przez moment zanosiło się na pierwsze zagrożenie dla bramki Wojciecha Szczęsnego po dynamicznym rozpoczęciu Monzy, jednak sędzia Gianluca Aureliano odgwizdał przewinienie na Mattii De Sciglio.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS i oglądaj w WP Pilot!

Wojciech Szczęsny zagra w podstawowym składzie Juventusu, a Arkadiusz Milik może wejść na boisko z ławki rezerwowych.

Sędzia: Gianluca Aureliano

Juventus próbuje walczyć o miejsce w europejskich pucharach niezależnie od punktów ujemnych przyznanych za nieprawidłowości finansowe. Stara Dama kilkakrotnie zawiodła już swoich kibiców i także w niedzielę na Allianz Stadium postara się pokazać, że projekt pod wodzą trenera Massimiliano Allegrego ma sens. Przeciwnikiem Bianconerich będzie Monza, z którą przegrali jesienią w Lombardii, ale zdążyli zrewanżować się jej częściowo w Pucharze Włoch.