Nie ma gola. Radosław Zając huknął w przestrzeń kosmiczną.

3:4. Adam Radwański huknął prosto do siatki.

Nie ma gola. Jan Majsterek nadział się na obronę Jasmina Buricia.

3:3. Hubert Adamczyk strzelił gola płaskim uderzeniem.

3:2. Matej Mrsić strzelił w sam środek bramki.

2:2. Marcel Reguła skutecznie i Miedziowi nadal w kontakcie z przeciwnikiem.

2:1. Mięciutko, spokojnie Marcin Biernat.

1:1. Siłowe rozwiązanie Daniela Mikołajewskiego.

1:0. Paweł Tomczyk dał prowadzenie gospodarzom.

Nie ma gola. Pierwszy strzelał Damian Dąbrowski, ale nie pokonał Krystiana Wieczorka.

Mamy tu jakieś reminiscencje z Dudek Dance. Pora strzelać.

Uścisk ręki i dyplom dla każdego, kto przetrwał przez 120 minut. Wszystko wyjaśni się w konkursie rzutów karnych!

Doliczona minuta.

Podanie Damiana Dąbrowskiego z rzutu wolnego i po nim płaskie uderzenie. Krystian Wieczorek broni jednak jak w transie i ponownie nie dał się zaskoczyć gościom z Lubina!

Sędzia miał do porozmawiania z jednym z zawodników, ale ten nie poprosił o wezwanie medyka na boisko.

Mamy dwie informacje. Od której zacząć? Dobra jest taka, że zostało tylko 15 minut grania, a zła, że zostało jeszcze 15 minut.

Linus Ronnberg poradził sobie w konfrontacji jeden na jednego z Adamem Radwańskim. Niebawem ponowienie ataku, jednak Krystian Wieczorek nie miał problemu z wyłapaniem uderzenia z dystansu.

Była krótka przerwa po trafieniu piłką w twarz Damiana Dąbrowskiego. Po niej szarżował indywidualnie Marcel Reguła, ale szaleństwo zakończyło się w pobliżu linii pola karnego Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Po dośrodkowaniu przewinienie na Jasminie Buriciu.

Bardzo ryzykowne zagranie głową Marcina Biernata do Krystiana Wieczorka. Przebojowy duet miał szczęście, że nadbiegł Jan Majsterek i posprzątał po niezdarnych kompanach z Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Zapierające dech w piersiach widowisko, a tu jeszcze dwa kwadranse. Drużyny mają dodatkowe pół godziny na strzelenie gola. Na razie nie wyszło nawet z rzutu karnego.

Doliczone pięć minut.

Tu jakieś skurcze, a przecież kroi się dogrywka.

Radosław Zając miał możliwość wykorzystania błędu Miedziowych przy wyprowadzeniu piłki. Jego dośrodkowanie zostało powstrzymane przez czujnego na przedpolu Jasmina Buricia.

Dariusz Dudek podzielił się spostrzeżeniem, że tempo meczu siadło. Panie Dariuszu, jest takie niskie od początku.

Grad goli, szalone zwroty akcji, multum sytuacji podbramkowych - tego wszystkiego nie ma w meczu Podbeskidzia Bielsko Biała z KGHM Zagłębiem Lubin. Najciekawsze chyba były jak dotąd interwencje obu bramkarzy.

Była żółta kartka dla członka sztabu szkoleniowego.

Przez moment sędziowie zastanawiali się nad przyznaniem rzutu karnego, ale gra już wznowiona.

W ostatnich minutach popisują się bramkarze obu zespołów. Krystian Wieczorek interweniował w dwóch sytuacjach po prostu rewelacyjnie, ale także Jasmin Burić przypomniał o swoim kunszcie.

W 65. minucie sędzia przyznał Miedziowym rzut karny za faul Marcina Biernata na Danielu Mikołajewskim.

Michał Willmann interweniował w ostatnim momencie i nie pozwolił na oddanie uderzenia Mateuszowi Wdowiakowi. Były triumfator Pucharu Polski starał się wykorzystać dośrodkowania. Niewiele później ponownie dali o sobie znać przyjezdni, ale Damian Dąbrowski chciał pokonać Krystiana Wieczorka zbyt banalnym strzałem.

Godzina meczu za drużynami. To niezwykłe widowisko - nic się w nim nie dzieje.

A jednak zmiana. Mateusz Grzybek narobił dookoła siebie niepotrzebnego zamieszania.

Luis Mata przygotowywał się do wejścia z ławki rezerwowych na boisko, ale Mateusz Grzybek dał do zrozumienia, że chce pozostać w grze.

Przerwa w grze spowodowana urazem Mateusza Grzybka.

Czekamy na emocje po zmianie stron.

Pierwsza połowa na zero.

Podbeskidzie Bielsko-Biała stawia mocny opór.

Niewiele się dzieje. Czy to powód do zdziwienia? Nie, od dwóch dni pełno takich meczów w Pucharze Polski. Sytuacji podbramkowych tyle co kot napłakał. Różnica między drugoligowcem i ekstraklasowiczem jest niewidoczna.

Faul Lionela Abate w walce o piłkę na połowie ekstraklasowicza.

Szansa na zaskoczenie Podbeskidzia Bielsko-Biała rozegraniem rzutu wolnego. Wrzutka Damiana Dąbrowskiego poszybowała w kierunku Michała Nalepy, którego uderzenie było niecelne.

Atmosfera jak na sparingu i to na neutralnym terenie.

Dwa dośrodkowania po rzucie rożnym KGHM Zagłębia Lubin. Ostatecznie piłka została strącona w rękawice Krystiana Wieczorka.

Akcja indywidualna na prawej stronie boiska. Michał Willmann nie przebił się z dośrodkowaniem i po wślizgu Mateusza Wdowiaka gospodarze musieli zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego.

Dwa kwadranse za drużynami, a rywalizacja raczej wyrównana.

Podbeskidzie odpowiedziało ciekawym strzałem celnym w 26. minucie. Marcel Misztal wymienił podania z Lionelem Abate, a akcja zakończyła się płaskim kopnięciem Szymona Gołucha. Jasmin Burić przypilnował bliższego słupka w bramce Zagłębia i nie dał się pokonać.

Ponownie dośrodkowanie, ale pierwsza połowa jest za półmetkiem, a ciekawe sytuacje podbramkowe można spokojnie zliczyć na palcach jednej dłoni.

Pogubili się Górale po dośrodkowaniu. Gościom nie udało się jednak wymierzyć kary za zderzenie Krystiana Wieczorka z Marcinem Biernatem. Było uderzenie, ale kompletnie niedokładne.

W odpowiedzi strzał Lucjana Klisiewicza prosto w Jasmina Buricia.

Na początek drugiego kwadransa akcja Miedziowych. Podanie Adama Radwańskiego trafiło do Mateusza Wdowiaka, którego uderzenie pozostawiało bardzo dużo do życzenia. Złożył się nieumiejętnie i spudłował.

Nieudana próba przebicia się prawym skrzydłem przez zawodników z województwa dolnośląskiego. Interweniowali na czas drugoligowcy.

Lucjan Klisiewicz nie przebił się strzałem nieznacznie zza pola karnego. Interweniował twardo stojący na nogach Aleks Ławniczak. Po chwili z podobnej pozycji Marcin Biernat i spudłował.

Gospodarze podeszli pressingiem, ale posłużyli się faulem na Mateuszu Grzybku. Miedziowi od rzutu wolnego, a Podbeskidzie Bielsko-Biała przynajmniej zyskało czas na ustawienie się w obronie.

Zagłębie przycisnęło po raz pierwszy w 5. minucie i miało szansę na pokonanie bramkarza Podbeskidzia. Interweniował nogami Krystian Wieczorek.

Rozpoczęła się konfrontacja na stadionie Podbeskidzia Bielsko-Biała. Gospodarze w czerwono-czarnych strojach, a KGHM Zagłębie Lubin na biało z pomarańczowymi i czarnymi elementami. Frekwencyjnego szału na trybunach nie stwierdzono.

Skład Miedziowych.

Ustawienie Górali.

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków)

Trwa kolejny dzień walki w pierwszej rundzie Pucharu Polski. KGHM Zagłębie Lubin przystąpi do wyjazdowego meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała po rewolucji w gabinetach klubu. Dyrektorem Miedziowych przestał być w poniedziałek Piotr Burlikowski, a trenerem Waldemar Fornalik. W miejsce tego drugiego zatrudniono Marcina Włodarskiego, któremu powierzono poprawienie wyników Miedziowych.