- Brawa dla ludzi z PZPN, bo nie popadli w histerię i nie dali się zwieść Sousie jego pięknymi słówkami. Na pewno reputacja PZPN jest dzięki temu wzmocniona. Sousa nie zapisał się zbyt dobrze w historii reprezentacji Polski. Jego postawa na pewno wpłynie na jego postrzeganie w Europie. Nie sądzę, aby się tym przejmował. To jest facet cyniczny - mówi Michał Listkiewicz, były prezes PZPN.