- Nawet nie wiem, co powiedzieć, to mój pierwszy awans do Final4, więc czuję wielkie emocje. Możemy się cieszyć tym momentem, ale musimy byś skupieni i skoncentrowani na kolejnym wyzwaniu. Z naszymi fanami jednak wszystko jest proste. Atmosfera w Hali Legionów była niesamowita, to było najlepsze uczucie w moim życiu. Nasi fani pokazali, że zasługują na turniej w Kolonii - cieszył się Miguel Sanchez Migallón.
Kielczanie dali w środę prawdziwy popis - pokonali Francuzów aż ośmioma trafieniami i ani przez moment nie pozwolili im uwierzyć, że losy rywalizacji da się odwrócić. Mistrzowie Polski zaprezentowali się szczególnie dobrze w defensywie - kolejne wielkie spotkanie rozegrał Andreas Wolff. Żółto-biało-niebiescy nie ukrywali wielkiej radości, chociaż powtarzali, że to dopiero początek ich drogi w tym sezonie.
- Jestem bardzo szczęśliwy i dumny z moich zawodników. Muszę jednak podkreślić, ze to był dopiero pierwszy finał w tym roku, za sześć dni ważny mecz z Orlen Wisłą Płock, dopiero po tym spotkaniu będziemy mieli chwilę na odpoczynek - powiedział trener Tałant Dujszebajew.
ZOBACZ WIDEO: To się nazywa moc! Zobacz, co wyczarowała Anita Włodarczyk
Szkoleniowiec podkreślił jak wielkim respektem darzy zespół z Francji. - Mam wielki szacunek do naszych rywali. Możemy mówić o wielkości PSG i HBC Nantes, ale Montpellier to jedyny zespół z Francji, który dwa razy wygrał Ligę Mistrzów. W piątek zaczniemy się koncentrować na meczu o mistrzostwo Polski - to jest w tym momencie dla nas najważniejsze. W obu starciach z Francuzami moi zawodnicy pokazali, że są gotowi do gry w Final Four - stwierdził Dujszebajew.
Niepocieszeni po meczu w Kielcach byli przedstawiciele francuskiego zespołu. Przyjezdni przyznali jednak, że żółto-biało-niebiescy byli zdecydowanie lepsi.
- Gratulacje za awans, wygrał lepszy zespół - w obu o meczach rywale spisali się lepiej od nas, to była sprawiedliwa walka. Życzę drużynie z Kielc powodzenia, wygraliście już jeden tytuł, macie doświadczenie, więc mam nadzieję, że tym razem też wam się to uda - powiedział w kierunku Dujszebajewa David Degouy, drugi trener Montpellier HB.
W podobnym tonie wypowiadał się Marin Sego , który w szeregach kieleckiej siódemki spędził dwa lata: - Życzymy wszystkiego najlepszego Łomży Vive Kielce, pokazali w dwóch meczach, że są lepsi od nas. Wiedzą jak wygrać Ligę Mistrzów i mam nadzieję, że zrobią to, tak jak zrobiliśmy to razem kilka lat temu.