Zagłębie może stracić eksportowy duet. Marek Marciniak przed przełomowym krokiem
Przychodził do klubu po kontuzji i niewielu widziało w nim lidera Zagłębia Lubin. Po trzech latach Marek Marciniak wdarł się do czołówki prawoskrzydłowych w kraju i jest jedną nogą w Azotach Puławy. Z Lubinem może pożegnać się też Roman Czyczykało.
Marciniak jest o krok od przenosin do Azotów Puławy, gdzie zastąpi Rosjanina Dmitrija Korniewa. Po agresji na Ukrainę transfer zawodnika Czechowskich Niedźwiedzi został zawieszony i brązowi medaliści Superligi szukali wyjścia z tej sytuacji. Naturalnym wyborem wydawał się właśnie prawoskrzydłowy Zagłębia, który był jednym z najlepszych skrzydłowych Superligi, szczególnie wyłączając graczy z Kielc i Płocka.
- Dostałem dużo zaufania oraz wsparcia od trenerów i zawodników, co spowodowało, że z każdym meczem budowałem swoją pewność siebie. W Zagłębiu wyrobiłem się pod względem motorycznym, dzięki czemu mogę bronić na pozycji nr 2 w obronie, co aktualnie w kontekście skrzydłowego jest bardzo ważne - wyjaśnia nam Marciniak.
ZOBACZ WIDEO: Bajkowe zaręczyny. Piękna WAGs z Premier League powiedziała "tak"W ostatnim sezonie, z konieczności, Marciniak dobrze radził sobie na prawym rozegraniu, gdzie odciążał Czyczykałę. Wiele wskazuje na to, że lubinianie będą od nowa szukać mańkutów, bo Ukraińcem interesuje się Gwardia Opole. Kontrakt Czyczykały wygasa po sezonie 2021/22.
ZOBACZ:
Zawodnik kielczan w beniaminku?
Unia ma prawie gotowy skład