Oficjalnie: Marek Marciniak nowym zawodnikiem Azotów Puławy

Materiały prasowe / Chrobry Głogów/ Mateusz Komperda / Na zdjęciu: Marek Marciniak
Materiały prasowe / Chrobry Głogów/ Mateusz Komperda / Na zdjęciu: Marek Marciniak

Marek Marciniak przeniesie się w letniej przerwie z Zagłębia Lubin do Azotów Puławy. Niespełna 27-letni prawoskrzydłowy związał się z klubem brązowych medalistów PGNiG Superligi 3-letnim kontraktem.

W środę informowaliśmy o niemal pewnych przenosinach Marciniaka do Azotów (czytaj TUTAJ). Teraz zakulisowe doniesienia stały się faktem i mimo ważnego jeszcze przez rok kontraktu z Zagłębiem, jeden z wyróżniających graczy na tej pozycji w Polsce otrzyma szansę gry o wyższe cele.

Przypomnijmy pokrótce sportowe dossier Marciniaka. Leworęczny zawodnik przygodę z piłkę ręczną rozpoczynał w Trójmieście. Następnie w niższych klasach rozgrywkowych z powodzeniem bronił braw GKS-u Żukowo, będąc drugim strzelcem zespołu. Latem 2017 roku związał się z superligowym Wybrzeżem Gdańsk, by już rok później zasilić szeregi ekipy z Dolnego Śląska, gdzie grał przez ostatnie trzy sezony.

W zakończonych niedawno rozgrywkach nowy nabytek Azotów był drugim strzelcem swojej ekipy (88 bramek), gdzie oprócz swojej nominalnej pozycji wspierał także prawe rozegranie. Na swoje konto Marciniak dopisał ponadto 51 asyst. W poprzednich trzech latach uzbierał łącznie 182 gole w PGNiG Superlidze.

ZOBACZ WIDEO: Legenda polskiego kolarstwa przestrzega przed Rosjanami! "Będzie wielka tragedia"

W Azotach będzie miał za zadanie wypełnić lukę powstałą po odejściu czołowego snajpera polskiej ligi Andrija Akimienki, który wybrał grę w Dinamie Bukareszt. Co prawda w styczniu ogłoszono pozyskanie na tej pozycji reprezentanta Rosji Dmitrija Korniewa z Czechowskich Niedźwiedzi, ale po rosyjskiej agresji na Ukrainę jego transfer ostatecznie nie doszedł do skutku.

Warto dodać, że w 2018 roku Marciniak był powoływany do reprezentacji Polski B, a w 2021 roku znalazł się jako zawodnik rezerwowy w składzie pierwszej ekipy Biało-czerwonych.

Źródło artykułu: