Tajna broń Veszprem. Legenda pokrzyżuje plany Łomży Vive?

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Momir Ilić
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Momir Ilić

Momir Ilić zna dobrze smak zwycięstwa w Lidze Mistrzów, jednak nie jako zawodnik Telekomu Veszprem, gdzie grał przez sześć lat. Serb zaledwie od roku jest trenerem węgierskiej drużyny i pragnie dać Veszprem wymarzony puchar Ligi Mistrzów.

Przed laty Momir Ilić był świetnym rozgrywającym, lecz przed trzema laty zakończył karierę zawodniczą i rozpoczął pracę trenera. W 2021 roku kierownictwo Telekomu Veszprem powierzyło mu rolę szkoleniowca. - Moja nowa droga w piłce ręcznej dopiero się zaczyna - zaznaczył Ilić, który już w debiutanckim sezonie w roli trenera awansował z węgierskim klubem do Final Four Ligi Mistrzów.

W Niemczech święcił największe sukcesy

W wieku 25 lat serbski szczypiornista trafił do Bundesligi. Jego pierwszym zespołem było VfL Gummersbach, gdzie spędził łącznie trzy lata i na pożegnanie w 2009 roku wygrał Puchar EHF. Dobre występy zaowocowały transferem do THW Kiel. Już w pierwszym sezonie w Kilonii Momir Ilić zdobył mistrzostwo Niemiec i Ligę Mistrzów.

Obfity w sukcesy był jednak rok 2012, gdzie THW Kiel wywalczyło mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Niemiec oraz zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Do tego finał Klubowych Mistrzostw Świata. Totalna dominacja. Łącznie przez cztery lata gry w Kilonii wywalczył aż dwanaście trofeów. Godny zapamiętanie jest rok 2012 gdzie THW Kiel wygrało w rozgrywkach Bundesligi z kompletem 34 zwycięstw - do dziś nikt nie wyrównał tego osiągnięcia. Do tego z kadrą Serbii zdobył wicemistrzostwo Europy i był wybrany MVP turnieju.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, co ubrała narzeczona Ronaldo. W komentarzach dominuje jedno słowo

Uczył się od najlepszych

Następnie przyszła kolej na przeprowadzkę do Veszprem, gdzie grał przez sześć lat. Dwukrotnie z węgierską drużyną dotarł do finału. W 2015 roku lepsza była FC Barcelona, a rok później Veszprem po dramatycznym boju w rzutach karnych uległ Vive Tauronowi Kielce 38:39 (3:4 w karnych). W 2019 roku Serb zakończył karierę.

- Jako początkujący trener musiałem przejść chrzest bojowy z takimi drużynami jak PSG, Kielce czy Barcelona. Te wyzwania uczyniły mnie silniejszym i lepszym - powiedział Ilić. Zespół Telekomu Veszprem przejął po Davidzie Davisie latem ubiegłego roku. - Minął rok odkąd jestem trenerem w Veszprem i wciąż się uczę. Sporo rozmawiam z innymi trenerami jak Sead Hasanefedić, Noka Serdarusić, Xavi Pascual czy Manolo Cadenaso. Dużo wyniosłem też od Davida Davisa - podkreślił obecny trener wicemistrza Węgier, który wcześniej był jego asystentem.

Debiut marzeń?

Veszprem od lat usilnie walczy o wygranie Ligi Mistrzów. Węgrzy czterokrotnie byli w wielkim finale - 2002, 2015, 2016 i 2019, lecz za każdym razem musieli przełknąć gorycz porażki. W najbliższy weekend w Kolonii na drodze do finału wicemistrzowi Węgier stanie Łomża Vive Kielce.

Będzie to siedemnasty mecz obu drużyn w historii Ligi Mistrzów (11 wygranych Veszprem, 2 remisy i 3 porażki), lecz dopiero trzeci w Final Four.  W 2016 roku w finale górą był mistrz Polski, Węgrzy odwet wzięli trzy lata później w półfinale (33:30). W turnieju finałowym Telekom Veszprem wystąpi po raz siódmy - więcej w dorobku mają tylko THW Kiel (8) oraz FC Barcelona - 10.

Dotychczas żadnemu z trenerów w debiutanckim sezonie  na ławce trenerskiej nie udało się wygrać najcenniejszego klubowego trofeum. Momir Ilić ma na to szansę.

Czytaj także:
Reprezentant Polski zagra w Szwecji
Łomża Vive gotowa na triumf w Final4

Komentarze (0)