Czas na krok naprzód. Ambitne plany Chrobrego

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Paweł Paterek
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Paweł Paterek

Młodzież okrzepła, skład uzupełniony, można atakować. Chrobry Głogów pokazał latem, że może być jedną z rewelacji sezonu.

Dolnośląski klub jeszcze niedawno był symbolem ligowej szarzyzny. Typowy zespół za mocny na spadek, za słaby na coś więcej niż połowa tabeli. W Głogowie dojrzeli ten problem i wzięli się za małą rewolucję. Nie brakowało głosów, że odmłodzenie zespołu nie przyniesie wielkich efektów, ale niedowiarki musiały uderzyć się w pierś. Chrobry stał się zespołom, który naprawdę da się lubić.

Głogowianie pogubili trochę punktów, ale ósme miejsce nieźle rokuje na przyszłość. Zwłaszcza że z ligą otrzaskali się niedawni "świeżacy", choć np. dla Pawła Paterka debiut nie stanowił wielkiego wyzwania, a przynamniej nie było tego widać na boisku. Dawno w Superlidze nie pojawił się tak błyskotliwy rozgrywający, odważny i przy tym bardzo skuteczny. W premierowym sezonie był o krok od nominacji dla najlepszego bocznego rozgrywającego w Superlidze i niedługo pół ligi zarzuci na niego sieci. Więcej czasu na obycie się z elitą potrzebowali Bartosz Skiba, Wojciech Styrcz i Tomasz Kosznik, ale wydaje się, że stali się już ligowcami z krwi i kości.

W porównaniu do zeszłego roku zmiany były kosmetyczne. Weterana Damiana Krzysztofika wymienił młody obrotowy Mateusz Wiatrzyk, alternatywą na środku będzie Wojciech Dadej, który chce dołączyć do polskiej czołówki (jak przewidywano po czasach juniorskich). Po krótkiej przerwie do Głogowa wrócił Ukrainiec Ołeksandr Tilte, którego pozyskano już wiosną.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

- Przed rokiem dokonaliśmy odmłodzenia, zmian było sporo. Teraz tak naprawdę doszedł jeden gracz z doświadczeniem w Superlidze i nasz wychowanek - analizuje trener Witalij Nat.

Szkoleniowiec mówił po sezonie 2021/22, że Chrobry stopniowo realizuje swój trzyletni plan. Wydaje się, że jego notowania stoją najwyżej od dobrych 5-6 lat. Nie może być inaczej, skoro w połowie okresu sparingowego wysoko pokonuje się Azoty Puławy. - Nie ma co przeceniać tego zwycięstwo, to tylko sparing. Kto wie, może nas trochę zlekceważyli, ale ogólnie jestem zadowolony z naszych gier. Mamy przed sobą nowy cel - zajęcie minimum szóstego miejsca. Czy nie jest zbyt wygórowany? Nie stawiamy przed sobą nierealnych zadań, stać nas na taki wynik - zapewnia ukraiński trener. I dodaje: - Przy całym szacunku dla przeciwników, ale poza dwoma najlepszymi zespołami w kraju, czyli Wisłą i Łomżą, każdy może wygrać z każdym, poziom jest wyrównany.

Począwszy od bramki, Nat właściwie na każdej pozycji dysponuje dwoma równorzędnymi zawodnikami. W większości nie chodzi o ligowe gwiazdy czy nawet wyróżniające się postacie, ale jako całokształt Chrobry prezentuje się co najmniej nieźle i może pokrzyżować plany niejednemu faworytowi. Powtórka z poprzedniego sezonu wskazana, chociaż w Głogowie liczą już na więcej niż spokojne utrzymanie.

ZOBACZ:
Landin bohaterem THW Kiel
Plaga nieszczęść w Opolu

Źródło artykułu: