Bohater z ławki. Kacper Ligarzewski "zniszczył" rywali

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk /  Kacper Ligarzewski
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Kacper Ligarzewski

Przez pierwszy kwadrans po wejściu jego skuteczność nie spadała poniżej 70 proc. Kacper Ligarzewski kapitalnie wprowadził się do bramki Piotrkowianina w meczu z Chrobrym Głogów (33:26).

- Bramkarz nas zniszczył i odebrał chęć do gry. Nie wiem, co wydarzyło się w ciągu tego kwadransa. Marnowaliśmy mnóstwo sytuacji i przestaliśmy grać w obronie - przyznaje krytyczny dla swoich zawodników trener Witalij Nat.

Chrobry Głogów zagrał katastrofalne minuty po przerwie i w krótkim czasie zniweczył cały swój wysiłek z pierwszej połowy. Na nic poszła pogoń i odrobienie pięciu bramek straty, Piotrkowianin Piotrków Trybunalski rozpędził się od startu drugiej części i błyskawicznie zbudował dużą przewagę. Przy 7-8 bramkach różnicy Chrobry stracił wiarę w sukces.

Z przodu szaleli Piotr Jędraszczyk i Filip Surosz, ale wszystko co dobre zaczynało się od obrony i kapitalnego Kacpra Ligarzewskiego w bramce. Najmłodszy z golkiperów Piotrkowianina zmienił nieźle dysponowanego Artura Kota i stał się koszmarem głogowian. Przez pierwsze 10 minut puścił zaledwie jeden rzut, dopiero w ostatnich minutach jego skuteczność spadła, ale i tak statystyki są imponujące (10/21, 48 proc.).

Ligarzewski powoli przyzwyczaja do takich popisów, w debiutanckim sezonie zapewnił kilka punktów, szczególnie interwencjami w końcówkach.

ZOBACZ:
Piotrkowianin po przerwie jak huragan
Sensacyjne wieści z Zabrza

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

Komentarze (0)