MKS FunFloor Lublin poszedł za ciosem. To im pomogło w meczu z Galiczanką Lwów

Materiały prasowe / MKS FunFloor Lublin / PGNiG Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Michalina Pastuszka, Marianna Rebicova, Andrijana Tatar i Weronika Gawlik
Materiały prasowe / MKS FunFloor Lublin / PGNiG Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Michalina Pastuszka, Marianna Rebicova, Andrijana Tatar i Weronika Gawlik

- Cieszę się, że grałyśmy z tym zespołem drugą kolejkę, a nie pierwszą, bo zdążyłyśmy już coś podejrzeć i się przygotować - oceniła po środowym meczu z Galiczanką Lwów bramkarka MKS FunFloor Lublin, Weronika Gawlik.

Udany start nowej edycji zmagań w PGNiG Superlidze Kobiet mają zawodniczki MKS FunFloor Lublin. Ekipa z Koziego Grodu w drugiej kolejce poszła za ciosem i pokonały u siebie Galiczankę Lwów, na temat której zbyt wielu informacji nie miały.

- Cieszę się, że grałyśmy z tym zespołem drugą kolejkę, a nie pierwszą, bo zdążyłyśmy już coś podejrzeć i się przygotować. Myślę, Młyny Stoisław Koszalin miały trudną przeprawę z Galiczanką Lwów - powiedziała Weronika Gawlik w rozmowie dla klubowych mediów.

- Cieszę się. Grałam na dosyć dobrej skuteczności i nie było potrzeby zmiany. Na pewno był to bardzo niewygodny przeciwnik. To bardzo młode dziewczyny, których nie znamy - dodała bramkarka utytułowanej drużyny z Lubelszczyzny.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

- Dopiero drugie spotkanie rozegrałyśmy w tym sezonie, ale to drugie było takie pewniejsze z naszej strony niż pierwsze. Na inaugurację byłyśmy bardziej zdenerwowane, dało się wyczuć lekką atmosferę nerwowości. Myślę, że spotkanie z Galiczanką wyglądało już zdecydowanie spokojniej (wygrana 31:23 - przyp. red.) i mam nadzieję, że będzie to rosło z meczu na mecz - oceniła zawodniczka.

A czy Galiczanka Lwów czymś zaskoczyła w środę MKS FunFloor Lublin? - Rzuciły 23 bramki, więc mnie osobiście czymś zaskoczyły - uśmiechnęła się Weronika Gawlik. - Jednak grało się pewniej. Po pierwszej kolejce mogłyśmy podejrzeć przeciwnika, a to szczególnie ważne, bo z dziewczynami z Polski się znamy, a tutaj nowy zespół i bardzo duże zaskoczenie - przyznała bramkarka.

Kolejnym przeciwnikiem aktualnych wicemistrzyń Polski będą brązowe medalistki i zdobywczynie Polski, czyli KPR Gminy Kobierzyce. - Chcemy podtrzymać oczywiście zwycięską passę, choć z te spotkanie z zespołem z Kobierzyc zawsze są trudne - zakończyła golkiperka.

Mecz MKS FunFloor Lublin - KPR Gminy Kobierzyce odbędzie się w czwartek (22 września) o godzinie 16:45.

Czytaj także:
Mistrzynie Ukrainy nie sprawiły niespodzianki. MKS FunFloor Lublin z kolejnym zwycięstwem
Strzeleckie popisy. Siódemka kolejki w PGNiG Superlidze Kobiet

Komentarze (0)