W najbliższym, wyjazdowym meczu Młynów Stoisław Koszalin z MKS Zagłębiem Lubin raczej nie przewiduje się zwycięstwa gości, ale piłka ręczna lubi niespodzianki. Mistrzynie Polski idą póki co przez rozgrywki jak burza i znajdują się na szczycie ligowej stawki z kompletem zwycięstw.
W minionej kolejce pokonały brązowe medalistki - KPR Gminy Kobierzyce, co jest dobrym prognostykiem przed środowym starciem. W dobrych nastrojach są także koszalinianki, które wyszarpały pierwsze punkty w PGNiG Superlidze Kobiet, zwyciężając z KPR Ruchem Chorzów.
- Cieszymy się, że nareszcie zapunktowaliśmy, bo odczuwalna była pewna presja dlatego, że mimo dobrych chęci i momentami dobrej gry punktów nie było. One dały nam trochę luzu psychicznego. Większość problemów zdrowotnych jest już za nami, więc trenujemy niemal w pełnym składzie - zdradza Jarosław Knopik w rozmowie dla klubowych mediów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: plaża na Florydzie, a tam Polka. Zachwytom nie ma końca
Ekipa z Koszalina na przygotowania do meczu czasu miała sporo. Ostatni mecz o punkty rozegrała dokładnie 24 września. - Dzięki dłuższej przerwie, którą teraz mamy, jest czas, by się odpowiednio przygotować. Poza tym, jestem nowym trenerem, zespół też w dużej mierze się zmienił i taki dłuższy okres bez meczu ligowego jest dla nas pożyteczny, bo mamy możliwość poświęcić więcej czasu na wdrażanie naszej wizji i przetrenowanie różnych rzeczy, na które zazwyczaj nie mamy aż tyle czasu - dodaje trener.
- Zespół Zagłębia dokładnie przefiltrowałem i mam już plan jak z nim zagrać. Ten plan zaczęliśmy wdrażać w czwartek i do samego meczu będziemy nad nim pracować. Po ostatnim zwycięstwie również teraz będziemy chcieli się dobrze zaprezentować. Oczywiście, faworytem będzie Zagłębie, ale mamy pomysł jak zagrać, aby pokazać dobrą i skuteczną piłkę ręczną - komentuje szkoleniowiec Młynów Stoisław Koszalin.
Mecz MKS Zagłębie Lubin - Młyny Stoisław Koszalin odbędzie się w środę (12 października) o godzinie 19:00. Transmisja w Emocje.TV.
Czytaj także:
Lepiej na wyjazdach niż u siebie. Wyraźna porażka EKS Startu Elbląg
W Lublinie pachniało sensacją. Zwycięstwo rodziło się w bólach