Po poniedziałkowym przegranym meczu w Kwidzynie, drużyna żółto-czarnych nie załamała się. Walczyła przecież w trzecią drużyną ubiegłego sezonu ekstraklasy jak równy z równym. Po meczu w szatni nie odczuwało się pesymizmu u zawodników.
Przed spotkaniem z zespołem Chrobrego wśród podopiecznych Edwarda Kozińskiego panował bojowy nastrój. Czuli jednak respekt przed bardziej doświadczonym przeciwnikiem, którego głównym atutem jest siła fizyczna. Głogowianie to solidna drużyna, która słynie z bardzo twardej obrony. Jednakże w obecnym sezonie wyraźnie im się nie układa. W dotychczasowych spotkaniach zanotowali tylko jedno zwycięstwo - z Piotrkowianinem Piotrków Tryb. Przystępując do meczu z wągrowieckimi piłkarzami ręcznymi czuli więc "nóż na gardle". Z kolei nielbiści chcieli sprawić niespodziankę. Ewentualna wygrana żółto-czarnych po przegranej w Kwidzynie byłaby też ważna, aby nie wpaść w "złą serię" przegranych spotkań.
Na początku meczu inicjatywa należała do gości, którzy szybko wyszli na prowadzenie dzięki dwóm udanym akcjom Łukasza Stodtko (0:2, 2 minuta). W 6 minucie za brutalny faul pięścią na Michale Janusiewiczu ukarany został czerwoną kartką kołowy Chrobrego, Jarosław Paluch. Gra stała się bardzo twarda, zacięta w wyniku czego sędziowie często sięgali po kary 2-minutowe. Dzięki udanym akcjom w ataku Aloszy Szyczkowa oraz Przemysława Krajewskiego piłkarze Nielby doprowadzają do remisu 3:3 (7 minuta). Potem jednak przewaga znów jest po stronie drużyny przyjezdnej, która prowadziła przez dłuższy okres 1-2 bramkami. Udanymi akcjami pod bramką gospodarzy popisywali się: Szymyślik, Świtała, Ścigaj, Misiaczyk. W 19 minucie udane trafienie z drugiej linii zalicza Dawid Przysiek. Dzięki temu udaje się nielbistom znów wyjść na remis 9:9. Następnie dwie bramki pod rząd zdobywa Bartosz Witkowski (11:9, 22 minuta), żółto-czarni zdobywają po raz pierwszy prowadzenie.
Przed przerwą po dwie bramki dla zespołu beniaminka zdobywają: Przysiek oraz Szyczkow. Do szatni drużyna z Wągrowca schodzi z 3-bramkową przewagą (15:12). Nielba prowadzi dzięki bardzo dobrej grze w obronie, skutecznym atakom. Gracze z Wielkopolski popełniają też mniej własnych błędów, niż w ostatnim spotkaniu. W pierwszej połowie bardzo dobry występ między słupkami miał Adrian Konczewski. Po zmianie stron wieloma skutecznymi interwencjami popisał się także Marcin Głębocki.
Początek drugiej odsłony meczu ułożył się dla graczy MKS-u wręcz idealnie. Szybko dwa trafienia zdobył Bartosz Świerad. Po jednej bramce dołożyli Przysiek i Szyczkow (19:13, 35 minuta). Zawodnicy Chrobrego Głogów próbowali odrabiać straty. Na kwadrans przed zakończeniem udało im się zmniejszyć dystans do rywala na trzy bramki (21:18). Nielbiści odpowiedzieli jednak błyskawicznie. Trafienia Przysieka, Gieraka, Cioka i Szyczkowa zadały gościom ostateczny cios, po którym już się nie podnieśli (27:20, 55 minuta). Spotkanie zakończyło się wysokim 6-bramkowym zwycięstwem Nielby Wągrowiec 29:23.
- Cieszę się bardzo ze zwycięstwa! Chciałbym podziękować naszych kibicom za świetny doping. Jak każdy w lidze, był to mecz walki. Myśmy bardziej walczyli, dlatego zwyciężyliśmy. Sądzę, że o wygranej zadecydowały dwa czynniki. Po pierwsze to, że rzuciliśmy więcej bramek z drugiej linii, niż nasz przeciwnik. Po drugie dobra obrona, która pozwoliła bramkarzom zatrzymać wiele piłek - powiedział po zakończeniu spotkania Edward Koziński, trener Nielby.
Kolejny mecz wągrowieccy piłkarze ręczni rozegrają na wyjeździe. W sobotę (10 października) zmierzą się z Piotrkowianinem Piotrków Tryb. Początek meczu o godzinie 18:30 w hali "Relax" tamtejszego OSIR-u, przy al. 3 maja 6b.
MKS Nielba Wągrowiec - SPR Chrobry Głogów 29:23 (15:12)
Nielba: Konczewski, Głębocki - Przysiek 7, Szyczkow 5, Gierak 4, Janusiewicz 3, Ciok 2, Witkowski 2, Krajewski 2, Świerad 2, Szulc 1, Płócienniczak 1, Białaszek 0, Siódmiak 0.
Chrobry: Szczęsny, Zapora - Ścigaj 5, Szymyślik 4, Świtała 3, Misiaczyk 3, Stodtko 3, Wita 2, Żak 2, Mochocki 1, Kuta 0, Łucak 0.
Kary:
Nielba - 18 minut (Białaszek - 6 minut, Świerad - 4 minuty, Płócienniczak - 4 minuty, Krajewski - 2 minuty, Gierak - 2 minuty).
Chrobry - 20 minut (Szymyślik - 6 minut, Kuta - 4 minuty, Paluch - 2 minuty, Świtała - 2 minuty, Misiaczyk - 2 minuty, Stodtko - 2 minuty, Wita - 2 minuty).
Sędziowie: Andrzej Rajkiewicz i Jakub Tarczykowski (oboje ze Szczecina).
Widzów: 750.