Zbliża się do końca runda wstępna ME 2022. W grupie D rywalizuje reprezentacja Polski, która w pierwszym spotkaniu musiała uznać wyższość Niemek (23:25). W kolejnym meczu Biało-Czerwone sprawiły niespodziankę pokonując Hiszpanki 22:21. Zwycięstwo to przedłużyło naszym szczypiornistkom nadzieję na awans do kolejnej fazy turnieju.
Po stracie sześciu bramek z rzędu reprezentacja Hiszpanii przegrywała z Polską 20:22 na trzy minuty przed końcem spotkania. Paula Arcos Poveda przerwała niemoc swojego zespołu w ataku, dzięki czemu Hiszpanki złapały kontakt z Biało-Czerwonymi.
Więcej bramek w tym spotkaniu nie było, ale okazji nie brakowało. Szczególnie groźnie zrobiło się, gdy tuż przed końcową syreną przy piłce były Hiszpanki. W ostatnich sekundach posłały one do ataku siedem zawodniczek, dlatego też pod naszą bramką były w przewadze.
Na cztery sekundy przed końcem meczu piłkę adresowaną do Alicii Fernandez Fragi wybiła tuż przed jej nosem Mariola Wiertelak. To zakończyło nadzieję Hiszpanek na doprowadzenie do remisu. Momentalnie zdecydowała się ona na rzut do pustej bramki, ale trafienie nie zostało uznane. Naszej skrzydłowej zabrakło dosłownie sekundy, żeby polepszyć Polsce bilans bramkowy.
O tym, czy nasze szczypiornistki zagrają w kolejnej fazie turnieju dowiemy się w środę. Na godzinę 18:00 zaplanowano spotkanie Polska - Czarnogóra. Jeżeli Biało-Czerwone nie zapunktują w tym meczu, to wszystko zależeć będzie od starcia Niemcy - Hiszpania, które odbędzie się o 20:30.
CRAZY ENDING! @handballpolska are victorious after an insane match vs Spain!
— EHF EURO (@EHFEURO) November 7, 2022
Congrats to both teams! What a show! #ehfeuro2022 #playwithheart pic.twitter.com/tiRFPScNsa
Przeczytaj także:
Tak wygląda tabela ME po meczu Polek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach