Biało-Czerwoni po inauguracyjnej porażce z Francją (24:26), nie mają już marginesu błędu. Mecz ze Słowenią ma wielkie znaczenie dla dalszych losów na MŚ 2023. Zwycięzca tej rywalizacji dwa punkty weźmie do kolejnej rundy i pozostanie w grze o fazę pucharową.
"Słowenia zagra bardzo ważny mecz, tylko zwycięstwo nad Polską pozwala marzyć o awansie do ćwierćfinału. Uros Zorman, Dean Bombać i Blaz Janc martwią gospodarzy turnieju" - pisze słoweński portal Delo. Wszyscy mają za sobą grę w kieleckim klubie. Pierwszy z nich jest obecnie trenerem, a w Kielcach grał najdłużej, w latach 2011-2018.
- Ukryliśmy pewne rzeczy w meczu z Arabią Saudyjską. Mam nadzieję, że sprawdzą się w meczu z Polską. Znam polską mentalność i wiem, że pełna sala może być dla nich dużym obciążeniem - mówi Uros Zorman, selekcjoner Słoweńców, przed laty wybitny rozgrywający.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
O tym, jaka atmosfera panuje w katowickim Spodku, wiedzą już wszyscy. Dziennikarze słoweńscy przed nią mocno ostrzegają. "Nasi piłkarze ręczni będą musieli zagrać jak stwory z innej planety, jeśli chcą uciszyć 10 tysięcy kibiców, pokonać gospodarzy z Polski i zdobyć bardzo ważne punkty" - czytamy na łamach delo.si.
"Największą gwiazdą reprezentacji Polski są rozgrywający Szymon Sićko i skrzydłowy Arkadiusz Moryto. Trenerowi najbardziej brakuje jednak kontuzjowanego Kamila Syprzaka" - podkreślają słoweńskie media. Prawoskrzydłowy Blaż Janc mówi natomiast. - Polska drużyna nie ma gwiazdy, która potrafiłaby wziąć sprawy w swoje ręce i rozstrzygnąć losy meczu. Są silniejsi jako drużyna.
Słoweńcy wiele oczekują po środkowym rozgrywającym Deanie Bombacu, który w pierwszym meczu z Arabia Saudyjską był poza składem. - Będzie dużym zagrożeniem dla polskiej obrony, w której ważną rolę odgrywa Piotr Chrapkowski z Magdeburga - uważa dziennikarz Peter Zalokar, specjalizujący się w piłce ręcznej.
Słowenia w sportach zespołowych ma dobre wspomnienia z gry w Spodku i zamierza je przedłużyć. "Koszykarze zajęli tu czwarte miejsce na mistrzostwach Europy. Hokeiści wywalczyli awans do elity, a siatkarze zdobyli srebrny medal ME (w półfinale pokonali Polskę 3:1 dop. red.) i czwarte miejsce na mistrzostwach świata. Teraz nasi piłkarze ręczni również chcą odcisnąć mocny ślad w latającym Spodku. Mimo, że czeka ich prawdziwe piekło" - pisze slovenskenovice.si.
Mecz Polska - Słowenia w sobotę 14 stycznia o godzinie 20:30. Transmisja w TVP Sport i Viaplay, a relacje LIVE z tego wydarzenia na łamach WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Co za występ Egipcjan!
Duńczycy jak na treningu