Koszmarna połowa Węgrów. Miało być tak pięknie

PAP/EPA / Johan Nilsson / Na zdjęciu: szczypiorniści reprezentacji Węgier
PAP/EPA / Johan Nilsson / Na zdjęciu: szczypiorniści reprezentacji Węgier

Wydawało się, że po zwycięstwie z Islandczykami nikt nie zatrzyma Węgrów w I fazie i do rundy głównej mistrzostw świata w piłce ręcznej wejdą z kompletem punktów. Na ziemię ściągnęli ich Portugalczycy (27:20).

Gdyby Madziarzy wywalczyli dwa punkty z Portugalczykami, to znaleźliby się na autostradzie do ćwierćfinału, w praktyce wystarczyłoby im pokonać Brazylijczyków i zawodników z Zielonego Przylądka. Może sparaliżowała ich duża szansa, bo w pierwszej połowie meczu nie istnieli, przez kwadrans rzucili tylko dwie bramki, przegrywali 2:7!

Wszystko co złe, zaczęło się od czerwonej kartki dla podstawowego obrońcy. Adrian Sipos wytrzymał na boisku tylko... 48 sekund. Jego koledzy nie mogli odnaleźć się w obronie, pozwalali na dużo Andre Gomesowi, Francisco Costa pokazywał potencjał. Po drugiej stronie było jeszcze gorzej. Fatalnie zaczął Zoltan Szita, szwankowała współpraca na linii Mate Lekai - Bence Banhidi, pudłował Richard Bodo.

Pod koniec połowy Węgrzy trochę zbudzili się z letargu, ale sytuacja była już nieciekawa. Po przerwie Miguel Ferreira ciągle świetnie prezentował się w bramce, Francisco Costa nadal punktował po indywidualnych akcjach. Madziarów próbował ratować Marton Szekely, jego interwencje jednak niewiele dały, bo przewaga była już zbyt wysoka.

Portugalczycy, Islandczycy i Węgrzy do drugiej rundy wejdą z 2 punktami. Wszystko jeszcze możliwe, chociaż faworytem do pierwszego miejsca Szwedzi z kompletem oczek.

Portugalia - Węgry 27:20 (16:9)

Portugalia: Ferreira (15/33 - 45 %), Gaspar (1/3 - 33 %) - Portela 1, Martins 2, Silva 1, Fernandes 5, Borges, Branquinho, Cavalcanti, Areia 2, F, Costa 6, Gomes 4, M. Costa 1, Frade 3, Magalhaes 1

Węgry: Szekely (12/37 - 32 %) - Sipos, Boka 4, Ligetvari, Rosta 4, Ilić 1, Banhidi 2, Szollosi, Szita 0, Ancsin 2, Bodo 5, Lekai, Hanusz 1

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: treningi z nią dałyby popalić! Polska dziennikarka w formie

Komentarze (0)