Dzięki podziale punktów w starciu z reprezentacją Danii Chorwacja wciąż pozostała w grze o awans do ćwierćfinału. O wszystkim rozstrzygnie ostatnia kolejka, w której skandynawski zespół zmierzy się z pewnym awansu do kolejnej fazy MŚ 2023 Egiptem.
W rywalizacji z USA Duńczycy byli zdecydowanymi faworytami. W końcu ich rywale oprócz jednego zwycięstwa w fazie wstępnej notowali porażkę za porażką, szczególnie w rundzie głównej.
Po ośmiu minutach Dania miała trzy trafienia więcej (4:1). Po bramce Lukasa Jorgensena ich przewaga wzrosła do pięciu "oczek" (10:5). W zespole rywali wyróżniał się jedynie Samuel Hoddersen, ale on sam nie był w stanie przeciwstawić się tak mocnej ekipie.
Trafienie Iana Huetera w 24. minucie było ostatnim dla USA w tej połowie. Od tego momentu bramki zdobywali już tylko rywale, którzy zeszli na przerwę z prowadzeniem 18:10. To w głównej mierze zasługa Jorgensena, który w pierwszej odsłonie tego starcia pokonał bramkarza rywali pięciokrotnie.
Na początku drugiej połowy Amerykanie zmniejszyli stratę do sześciu "oczek" (14:20), ale Duńczycy wykorzystali przestój rywali w ataku i mieli po raz pierwszy w tym spotkaniu dziewięć bramek więcej (25:16). Ta utrzymała się do samego końca.
Mimo że na minutę przed końcem Danii prowadziła 31:24 to nie poprzestała na atakach. Trafienia dołożyli jeszcze Magnus Landin i Mathias Gidsel, dzięki czemu ostatecznie ich reprezentacja wygrała różnicą dziewięciu bramek.
ZOBACZ WIDEO: Wideo niesie się po sieci. Gwiazdor hip-hopu zrobiłby karierę w NBA?