Nawet grając z jednym kołowym (Nicolas Tournat), bez Alexa Dujshebaeva, kielczanie bez problemu radzą sobie z rywalami ze środka tabeli. Tym razem potrzebowali raptem kilku minut, by udowodnić swoją wyższość. Gwardzistów rozbroili bramkarze Industrii - Mateusz Kornecki wszystko zapoczątkował, a potem Andreas Wolff jeszcze go przebił i zakończył pierwszą połowę ze skutecznością przekraczającą 50 procent.
Gwardia nie postawiła też poprzeczki zbyt wysoko. Opolanie zanotowali sporo pudeł, swojego dnia nie mieli szczególnie Wiktor Kawka i Noa Zubac. Ten drugi, wypożyczony z Kielc, na razie nie pokazał niczego nadzwyczajnego w Superlidze, a na pewno niewiele, co predysponowałoby go do rychłych występów w kieleckich barwach. Mecz 18. kolejki zakończył z kiepskim bilansem 3/10.
Industria szybko wypracowała bezpieczne prowadzenie, poczynając od bramek Nicolasa Touranta. Długimi fragmentami mecz stał pod znakiem Francuzów, na różnych etapach do wyczynów strzeleckich Tournata nawiązywali Dylan Nahi i Benoit Kounkoud, z konieczności obsadzający prawe rozegranie. Przez pierwszy kwadrans Roman Czyczykało próbował poderwać kolegów, dopiero w 15. minucie Łukasz Kucharzyk zluzował go w roli egzekutora, ale wówczas kielczanie byli już wyraźnie z przodu.
Druga połowa bardziej przypominała trening strzelecki, Gwardia zupełnie straciła zapał w ostatnim kwadransie i pozwoliła Industrii wypełnić normę 40 bramek z tego sezonu.
KPR Gwardia Opole - Industria Kielce 24:41 (11:19)
Industria Kielce: Kornecki (7/19 - 37 proc.), Wolff (11/23 - 48 proc.) - Sanchez 3, Olejniczak 4, Wiaderny 3, Kounkoud 4, Sićko 4, Tournat 9, Karacić 2, Moryto 3, Stenmalm 3, Gębala 2, Nahi 4
Gwardia Opole: Ałaj (1/9 - 10 proc.), Malcher (8/29 - 28 proc.), Lellek (0/9)- Czyczykało 5, Jankowski 4, Hryniewicz 3, Zubac 3, Sosna 3, Fabianowicz 2, Morawski 2, Milewski 2, Kucharzyk 1, Wojdan, Stempin, Koc, Kawka
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!