Liga Mistrzyń: Pierwsze zwycięstwo HC Lipsk, bramka Karoliny Kudłacz

Grupa A

W grupie A znalazła się drużyna, która wygrała turniej kwalifikacyjny, który na początku października rozgrywany był w Lublinie, czyli Byasen HE Trondheim. Pierwszy mecz nie był jednak udany dla podopiecznych Geira Oustorpa, które musiały uznać wyższość innej skandynawskiej drużyny, Viborga HK, triumfatora Ligi Mistrzyń z poprzedniego sezonu.

W drugim spotkaniu tej grupy mieliśmy jedyny polski akcent w tym sezonie. Grał bowiem HC Lipsk z Karoliną Kudłacz w składzie, który podejmował groźną Podravkę Koprivnica. Mecz był bardzo nierówny w wykonaniu obu drużyn. Mistrzynie Niemiec prowadziły już 17:10 by pozwolić przeciwniczkom doprowadzić do remisu po 22. Ostatecznie to jednak gospodynie okazały się lepsze. Niewielką cegiełkę do zwycięstwa dołożyła reprezentantka Polski, która zdobyła jedną bramkę.

Byasen HE Trondheim - Viborg HK 21:26 (6:12)

HC Lipsk - Podravka Koprivnica 35:32 (18:15)

Tabela

Grupa B

W 1. kolejce w grupie B bardzo gościnne okazały się zespoły, które były gospodarzami spotkań. Oba bowiem poniosły dość zdecydowane porażki. Mecz w Danii rozstrzygnął się już w pierwszej połowie po której to Hypo prowadziło 21:12. W drugich 30 minutach spokojnie kontrolowało już wynik, wygrywając ostatecznie 36:30.

Równie dobrze rozgrywki Ligi Mistrzyń rozpoczęły mistrzynie Słowenii, zawodniczki Krimu Mercator Ljubljana. Pokonały one francuski Metz Handball, który, wydaje się, drugi rok z rzędu będzie bezskutecznie walczył o awans do kolejnej fazy rozgrywek. Tak jak w Danii, tak i tutaj już po pierwszej połowie właściwie pewne było, że goście wywiozą dwa cenne punkty. Tak też się stało a Francuzki zdołały jedynie nieznacznie zmniejszyć różnicę bramkową.

Metz Handball - Krim Mercator Ljubljana 30:37 (12:22)

Aalborg DH - Hypo Niederösterreich 30:36 (12:21)

Tabela

Grupa C

W grupie C bardzo ważne i cenne zwycięstwo odniosła Zvezda Zvenigorod. Rosjanki w poprzednim sezonie dwukrotnie uległy Węgierkom i zajęły ostatnie miejsce w grupie. W tym ich celem jest odegranie większej roli. Györi, które jest finalistą ostatniej Ligi Mistrzyń, który jednak zanotował falstart w tym sezonie i by nie skomplikować sobie jeszcze bardziej sytuacji musi w następnej kolejce wygrać.

W drugim meczu S.D. Itxako, zdobywca ostatniego Pucharu EHF, przegrał we własnej hali z mistrzem Rumunii, C.S. Oltchim Rm. Valcea. Ekipa gości po ostatnich wzmocnieniach posiada bardzo wysokie aspiracje sięgające co najmniej czołowej czwórki Ligi Mistrzyń. Zwycięstwo w Hiszpanii pokazało, że nie jest to twierdzenie na wyrost.

S.D. Itxako - C.S. Oltchim Rm. Valcea 24:27 (12:15)

Zvezda Zvenigorod - Györi AUDI ETO KC 34:29 (14:11)

Tabela

Grupa D

W poprzednim sezonie FCK Handbold A/C Kopenhaga nie awansował do czołowej ósemki Ligi Mistrzyń. W tym roku Dunki będą chciały tego dokonać mimo że ich grupa wydaje się być bardzo silna. Pierwszy krok zrobiły one w niedzielę kiedy to pokonały niezwykle silne Dinamo Wołgograd. Do przerwy przegrywały 10:12, ale druga część spotkania należała już do nich i w nerwowej końcówce przeważyły szalę na swoją korzyść.

W drugim spotkaniu jeden z faworytów tegorocznych rozgrywek, Larvik HK, pokonał na wyjeździe Buducnost T-Mobile Podgorica. Norweżki rozpoczęły mecz od prowadzenia 9:3 i właściwie do końca kontrolowały już jego przebieg, zwyciężając ostatecznie 27:23 co dało im prowadzenie w tabeli po pierwszej kolejce.

Buducnost T-Mobile Podgorica - Larvik HK 23:27 (10:16)

FCK Handbold A/C Kopenhaga - HC Dinamo Wołgograd 24:23 (10:12)

Tabela