Schodowski zatrzymał beniaminka. Udany start MKS Zagłębia Lubin

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Marcin Schodowski
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Marcin Schodowski

Nie udała się pierwsza kolejka zmagań w ORLEN Superlidze piłkarzy ręcznych zawodnikom Zepter KPR Legionowo. Beniaminek po powrocie do elity musiał uznać u siebie wyższość MKS Zagłębia Lubin.

Występujące od wielu lat w najwyższej klasie rozgrywkowej MKS Zagłębie Lubin nowy sezon zmagań w ORLEN Superlidze piłkarzy ręcznych rozpoczęło od wyjazdowego starcia z beniaminkiem z Legionowa.

Ekipa z Dolnego Śląska od samego początku starała się narzucić miejscowym swój rytm gry. Wynik środowego starcia otworzył Patryk Iskra, a chwilę później prowadzenie gości podwyższył kierujący grą miedziowej ekipy Jakub Moryń. Kolejne trzy bramki padły już jednak łupem gospodarzy. Na listę strzelców wpisał się Kamil Adamski, a później skutecznością błysnął Mateusz Chabior i na prowadzeniu znajdowała się drużyna z Legionowa.

Nie na długo, ponieważ ciężar zdobywania bramek wziął na siebie sprowadzony wiosną do lubińskiego klubu Paweł Krupa. Nieźle poczynał sobie także jego klubowy kolega, z którym grał w Sandra Spa Pogoni Szczecin - Dawid Krysiak. Do tego należy dołożyć solidną obronę i czujnego Marcina Schodowskiego w bramce. I wynik zaczął uciekać (7:12 w 18').

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"

Drużyna Tomasza Kozłowskiego do szatni zeszła z czterobramkową "zaliczką" przed drugą połową. MKS Zagłębie Lubin po zmianie stron długo utrzymywało komfortowy dystans, a w późniejszych fragmentach nawet go jeszcze powiększało (17:24 w 46') za sprawą Dawida Krysiaka czy Jakuba Morynia.

Ekipa gospodarzy miała spory problem ze skutecznością i nie potrafiła zamienić dobrych okazji na bramkę. Albo był to rzut niecelny, albo na drodze graczy Zeptera KPR Legionowo stawał będący w świetnej formie Marcin Schodowski.

Do szalonego zwrotu akcji w tym spotkaniu już nie doszło i pełną pulę zgarnął zespół z Dolnego Śląska, który ma nadzieję, że ten sezon będzie lepszy od poprzedniego. Przypomnijmy, że MKS Zagłębie Lubin do samego końca biło się o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej i utrzymanie zapewniło sobie dopiero w barażach ze Stalą Mielec.

MVP meczu został wybrany Dawid Krysiak (MKS Zagłębie Lubin), który zapisał na swoim koncie dziewięć bramek.

Zepter KPR Legionowo - MKS Zagłębie Lubin 24:31 (11:15)

KPR: Zacharski (2/7 - 29 proc.), Szałkucki (3/15 - 20 proc.), Pieńkowski (2/15 - 13 proc.) - Fąfara 4, Maksymczuk 4, Wołowiec 3, Chabior 3, Laskowski 2, Kostro 2, Brzeziński 1, Bogudziński 1, Adamczyk 1, Lewandowski 1, Tylutki, Klapka.
Karne: 2/2
Kary: 6 min. (+ czerwona kartka dla Tylutkiego w 54')

Zagłębie: Schodowski (14/30 - 47 proc.), Procho (1/9 - 11 proc) - Krysiak 9, Moryń 5, Iskra 4, P. Krupa 4, Rutkowski 3, Hlushak 2, Bekisz 2, Pedryc 1, Kałużny 1, Michalak, Sarnowski, Drozdalski, Stankiewicz, R. Krupa.
Karne: 2/3
Kary: 4 min. (+ czerwona kartka dla Bekisza w 55')

Sędziowie: Michał Orzech i Robert Orzech

Czytaj także:
Legenda zaczyna nowy rozdział na starych śmieciach. Michał Peret nie żałuje swojego ruchu
W Kielcach przełom, ale wciąż bez sponsora. Rozmowy na finiszu

Komentarze (0)