Gorszy start sezonu zanotowali tarnowianie, którzy w dwóch pierwszych meczach nie zanotowali zwycięstwa. Blisko byli tego u siebie, ale przegrali po rzutach karnych z ostrowianami.
Opolanie natomiast na inaugurację ograli kaliszan, a następnie przegrali z zabrzanami. Z tego powodu w 3. kolejce ORLEN Superligi Mężczyzn liczyli na drugie domowe zwycięstwo.
I to właśnie gospodarze zanotowali lepszy start rywalizacji z drużyną z Tarnowa (4:1). Rywale byli w stanie odrobić stratę, a także pierwszy raz w tym spotkaniu udało im się wyjść na prowadzenie (10:9).
W samej końcówce premierowej odsłony obie ekipy zanotowały serie punktowe, które ostatecznie sprawiły, że mieliśmy po niej remis (13:13). To sprawiło, że wynik meczu pozostawał otwartą sprawą.
A w drugiej połowie oglądaliśmy wyrównany pojedynek do jej połowy. Od wyniku 18:18 odskoczyli opolanie (21:18) i do samego końca kontrolowali przebieg rywalizacji. Rywale tylko raz złapali kontakt, ale w końcowym rozrachunku ulegli 26:30.
KPR Gwardia Opole - Grupa Azoty Unia Tarnów 30:26 (13:13)
BACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Małysz wspomina wielką wpadkę. Nauczyciele byli bezlitośni