Niespodzianka w Kwidzynie. A jeszcze niedawno byli na dnie

PAP / Adam Warżawa / Zawodnik MMTS Kwidzyn Bogdan Czerkaszczenko (P) i Tomasz Wawrzyniak (L) z Piotrkowianina Piotrków Tryb.
PAP / Adam Warżawa / Zawodnik MMTS Kwidzyn Bogdan Czerkaszczenko (P) i Tomasz Wawrzyniak (L) z Piotrkowianina Piotrków Tryb.

Piotrkowianin Piotrków Tryb. z kolejną niespodzianką w ORLEN Superlidze. Ekipa z województwa łódzkiego odebrała cenne punkty MMTS-owi Kwidzyn. Wygrali w karnych, choć wcześniej zmarnowali aż 4 rzuty.

Piotrkowianin ewidentnie się rozkręca. Zespół prowadzony przez Michała Matyjasika jeszcze nie tak dawno okupował ostatnie miejsce w ORLEN Superlidze Mężczyzn, ale to już historia. Ekipa z województwa łódzkiego sprawiła niespodziankę w Kwidzynie.

Pierwsza faza spotkania wskazywała to, czego przed meczem obawiali się kibice z Kwidzyna. Emocje towarzyszyły im przez całą pierwszą połowę. W poprzednim sezonie drużyny wygrywały ze sobą jedną bramką.

Goście prezentowali się naprawdę nieźle, trzeba jednak dodać, że zadanie ułatwiały im liczne kary indywidualne rywali. Co prawda przed zejściem do szatni miejscowi spędzili na ławce "zaledwie" 8 minut, ale inaczej oceni się tę kwestię spoglądając na to, kiedy je otrzymali. Zdarzyło się nawet, że przez krótki okres brakowało im aż dwóch zawodników (upomniani zostali Leon Łazarczyk oraz Robert Kamyszek). A jak ważny był pierwszy z wymienionych, pokazał fragment tuż przed przerwą (3 trafienia 24-latka).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

Po zmianie stron wydawało się, że MMTS opanował boiskowe wydarzenia. Bardzo długo kwidzynianie utrzymywali 3 bramki przewagi. Piotrkowianin męczył się niemiłosiernie przy rzutach karnych. Na 7 prób tylko 3 wpadły do siatki. Przy stanie 26:24 o chwilę rozmowy z drużyną poprosił Bartłomiej Jaszka. Zupełnie jakby przeczuwał problemy. Jego podopieczni po wznowieniu oddali tylko jeden celny rzut i stanęło na 27:27.

O ile wcześniej z "siódemkami" goście mieli większy kłopot, tak potem te role zupełnie się odwróciły. Najpierw pomylił się Patryk Grzenkowicz, a potem również Kamyszek. Formalności dopełnił Marcin Szopa, który akurat był jednym z tych, którzy wcześniej nie wytrzymał ciśnienia. Tym razem zapewnił drużynie z łódzkiego 2 cenne punkty.

ORLEN Superliga Mężczyzn, 5. kolejka:

MMTS Kwidzyn - Piotrkowianin Piotrków Tryb. 27:27 (15:16) k. 2:4

MMTS: Zakreta, Matlęga - Grzenkowicz 4, Łazarczyk 6, Szcześniak, Kamyszek 3, Wawrzyniak 2, Kosmala 3 (1/1), Malczak, Landzwojczak, Czerkaszczenko 7, Jankowski 1, Lewczyk 1.
Karne: 1/1.
Kary: 16 min. (Łazarczyk, Landzwojczak - 4 min., Kamyszek, Kosmala, Malczak, Czerkaszczenko - 2 min.).

Piotrkowianin: Chmurski, Kot - Wawrzyniak 1, Doniecki 4, Stolarski 1 (0/1), Matyjasik 3 (1/2), Szopa 1 (0/1), Wadowski 1, Swat 2 (0/1), Żyszkiewicz 1, Filipowicz, Pożarek, Mosiołek 5, Kowalski 4, Krajewski 4 (2/2), Makowiejew.
Karne: 3/7.
Kary: 8 min. (Doniecki, Wadowski, Filipowicz, Pożarek - 2 min.).

Sędziowie: Jerlecki, Łabuń (obaj ze Szczecina).
Widzów: 920.

Czytaj więcej:
--> Pretendent do medalu poza zasięgiem
--> Niespodziewane problemy wielkiego faworyta

Komentarze (0)