- Niestety, muszę przyznać rację. Najgorsze było to, że patrząc na twarze chłopaków, nie widziałem u nich woli walki w tym starciu. Chciałem ich jeszcze zmobilizować, ale nie było reakcji. Brakowało werwy, zadziorności. Byliśmy pasywni i bezradni. Rosjanie robili z nami, co chcieli. Oni grają wolno, cały czas to samo, ale są konsekwentni. Ich obrotowy bez problemów ogrywał naszych obrońców. W bloku na środku naszej defensywy były dziury jak w serze szwajcarskim - ocenił Bogdan Wenta w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
- Zagraliśmy bardzo źle. Przestrzeliliśmy aż 27 rzutów! W każdym meczu popełnialiśmy błędy, ale potrafimy je naprawić. Teraz byliśmy całkowicie bezradni. Niechbyśmy nawet przegrali tymi pięcioma golami, ale po walce. A ja jej nie widziałem - dodał szkoleniowiec.