Mimo napiętego grafiku i walki o punkty co trzy dni, w szeregach zawodniczek KGHM MKS Zagłębia Lubin nie dało się zauważyć zmęczenia. Szczypiornistki z Dolnego Śląska w środowym meczu z Galiczanką Lwów od samego początku grały twardo w obronie i szybko zdominowały rywalki.
Ukrainki w ciągu ośmiu minut na listę strzelczyń wpisały się tylko raz, podczas gdy gospodynie miały już na swoim koncie pięć bramek. Trener Witalij Andronow nie zwlekał i wezwał swoje podopieczne na krótką pogadankę, ale po wznowieniu gry jego drużyna wciąż nie radziła sobie z defensywą Miedziowych i Moniką Maliczkiewicz (9:3 w 14').
Lwowianki z czasem odrobiły część strat dzięki udanym interwencjom Anny Stadnyk i trafieniom Milany Szukal (12:9 w 23'), jednak końcówka pierwszej połowy należała już do piłkarek ręcznych lubińskiego klubu.
Świetny mecz rozegrała Karin Bujnochova, która w potyczce z Galiczanką Lwów zapisała na swoim koncie dziewięć bramek i dołożyła do tego aż siedem asyst. Jakość na lewej flance dawała Daria Michalak, znów z dobrej strony pokazała się utalentowana Daria Przywara, a między słupkami tym razem nie Barbara Zima miała swój dzień, a wspomniana Monika Maliczkiewicz.
ZOBACZ WIDEO: Polacy idą jak burza. Kolejne zwycięstwo w Chinach!
W drugiej połowie KGHM MKS Zagłębie Lubin kontrolowało wynik. Na początku ostatniego kwadransa, po kolejnych celnych rzutach Karin Bujnochovej, dystans był już dwucyfrowy (28:18 w 50'). I od tego momentu bramek padło już niewiele.
Mistrzynie Polski zainkasowały kolejną pełną pulę i wciąż są jedną z trzech ekip (jeszcze KPR Gminy Kobierzyce i MKS FunFloor Lublin), która w tym sezonie Orlen Superligi piłkarek ręcznych nie straciła choćby punktu.
MVP meczu została wybrana Karin Bujnochova.
KGHM MKS Zagłębie Lubin - Galiczanka Lwów 31:23 (19:12)
Zagłębie: Zima (2/9 - 22 proc.), Maliczkiewicz 1 (11/27 - 41 proc.) - Bujnochova 9/5, Michalak 6, Górna 4, Kochaniak-Sala 4, Przywara 3, Milojević 2, Jureńczyk 1, Promis 1, Drabik, Pankowska, Szarkova.
Karne: 5/6
Kary: 14 min.
Galiczanka: Stadnyk (10/37 - 27 proc.), Mykoliuk (0/1) - Szukal 8/1, Markiewicz 4, Diaczenko 3/3, Dmytryszyn 2, Poliak 2, Konowałowa 1, Kozak, Prokopiak 1, Tkacz, Hawrysz, Lakatosz.
Karne: 4/6
Kary: 10 min.
Sędziowie: Adrian Dymitruk i Wojciech Kasznia
Czytaj także:
Pretendenci do medalu na łopatkach. Kielczanie znów bezlitośni
Wielkie emocje w Kwidzynie, Wisła nie zachwyciła