W miniony weekend odbyły się trzy spotkania 7. kolejki ORLEN Superligi Kobiet. Na jej zakończenie trzeba będzie poczekać do wtorku, ponieważ właśnie na ten dzień zaplanowano hitowe starcie.
Mowa oczywiście o pojedynku MKS FunFloor Lublin - KGHM MKS Zagłębie Lubin. Spotkanie mistrza i wicemistrza kraju zawsze elektryzuje, w szczególności, gdy praktycznie między tymi zespołami rozgrywa się walka o tytuł. W tym sezonie obie ekipy jeszcze nie doznały porażki.
Ostatni raz mistrzostwo Polski lublinianki świętowały w sezonie 2019/20. Przez trzy ostatnie lata górą były lubinianki, które obecnie mają napięty terminarz z uwagi na grę w Lidze Mistrzyń. W ciągu ostatnich dziesięciu dni pierwsze z wymienionych szczypiornistek rozegrały jeden mecz, natomiast rywalki aż trzy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się kończy stepowanie w butach sportowych
- Cały czas pracujemy nad tym, by utrzymać koncentrację przez pełne 60 minut. W starciu z takim rywalem, jak Zagłębie jest to konieczne - przyznała Paulina Wdowiak, zawodnika MKS-u FunFloor Lublin w rozmowie z klubowymi mediami.
- Staramy się podejść do tego meczu, jak do każdego innego. Wiadomo, że jest to konfrontacja za tzw. sześć punktów. Wierzę jednak, że dobrze się do tego spotkania przygotujemy i wszyscy będziemy zadowoleni z ostatecznego rezultatu. Naszym celem jest zwycięstwo. Chcemy przerwać złą passę w meczach z Zagłębiem. Mamy nadzieję, że tu w hali Globus przed naszymi kibicami będzie to łatwiejsze i uda nam się ten cel zrealizować - odpowiedziała na pytanie o szczególną uwagę w starciu z KGHM MKS-em Zagłębie bramkarka klubu z Lublina.
Na zwycięstwo z mistrzem Polski zespół z Lublina czeka od maja 2022 roku, kiedy to starcie z tym rywalem zakończyło się triumfem po serii rzutów karnych. Szansa na przełamanie już we wtorek, 31 października o godzinie 18:00.
Przeczytaj także:
MKS URBIS Gniezno trzyma się mocno. Powróciły na czwarte miejsce
Ależ dramaturgia w Kaliszu! Premierowa wygrana beniaminka