Zepter KPR wciąż w grze. Zespół Rombla zawiódł u siebie

Materiały prasowe / Biuro Prasowe Orlen Superligi / Na zdjęciu: zawodnicy Zepter KPR-u Legionowo
Materiały prasowe / Biuro Prasowe Orlen Superligi / Na zdjęciu: zawodnicy Zepter KPR-u Legionowo

Energa Wybrzeże Gdańsk przegrało 28:30 z Zepter KPR-em Legionowo w meczu dwóch ostatnich zespołów Orlen Superligi. Oznacza to, że tabela na dole mocno się spłaszczyła.

Mimo słabej jesieni, faworytami czwartkowego meczu było Energa Wybrzeże Gdańsk, które nieźle zaprezentowało się w Kielcach i mimo wszystko kadra gospodarzy w teorii wyglądała lepiej. Od początku spore problemy w ataku mieli goście, którzy do 13 minuty rzucili zaledwie 2 bramki. Postawa gdańszczan nie była o wiele lepsza, jednak mimo wszystko po dwóch bramkach Patryka Pieczonki z rzędu, prowadzili oni 5:2.

Gdańszczanie stanęli jednak w ataku, a po uwagach Michała Prątnickiego gra beniaminka ligi wyglądała lepiej. Gdy na 5 minut przed przerwą trafił Kamil Adamczyk, który ligową karierę zaczynał właśnie w Gdańsku, to Zepter KPR prowadził 10:9. Do przerwy lepiej spisywali się jednak gospodarze i to oni wygrali I połowę 13:11, a mogło być jeszcze wyżej.

Po zmianie stron swoich byłych kolegów z zespołu punktował Adamczyk, a gdy trafił również skuteczny tego dnia Sławomir Lewandowski, przy wyniku 16:18 Patryk Rombel poprosił o czas. Gra gospodarzy nieco się uspokoiła i obie drużyny miały równą szansę na zwycięstwo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Rośniemy". Wyjątkowe chwile w życiu reprezentantki Polski

Efektywne wejście na boisko miał Patryk Niedzielenko, po którego rzucie na 4 minuty przed końcem był remis. W ekipie z Legionowa świetną końcówkę spotkania rozegrał jednak w ofensywie Lewandowski, a "swoje" zrobił drugi bramkarz Tomasz Zacharski. Gwoździem do trumny była czerwona kartka Nejca Zmavca na niespełna 2 minuty przed ostatnią syreną.

Od tego czasu gra Energa Wybrzeża ponownie wyglądała bardzo chaotycznie, brakowało też podjęcia odpowiednich decyzji w kluczowych momentach w ataku i w obronie. Gospodarzy dobili Sławomir Lewandowski i Michał Klapka, a dzięki świetnej grze w obronie do ostatnich sekund, trzy punkty pojechały do Legionowa. Zepter KPR ma już tylko punkt straty do Energa Wybrzeża.

Energa Wybrzeże Gdańsk - Zepter KPR Legionowo 28:30 (13:11)

Energa Wybrzeże: Bedoui (6/30 - 24%), Poźniak (0/6 - 0%) - Będzikowski 5, Pieczonka 5, Jachlewski 4, Powarzyński 3, Niedzielenko 3, Milicević 2, Zmavc 2, Siekierka 2, Papaj 1, Stępień 1 oraz Papina, Peret, Miklikowski, Domagała.
Karne: 2/2.
Kary: 10 min. (Zmavc 6 min. - cz.k., Pieczonka, Stępień - po 2 min.).

Zepter KPR: Liljestrand (8/31 - 26%), Zacharski (2/5 - 40%) - Adamczyk 8, Lewandowski 7, Klapka 6, Brzeziński 3, Fąfara 2, Wołowiec 2, Pawelec 1, Chabior 1 oraz Laskowski, Brinovec, Ciok, Tylutki, Kostro, Maksymczuk.
Karne: 2/2.
Kary: 10 min. (Fąfara 6 min. - cz.k., Brzeziński, Lewandowski - po 2 min.).

Czytaj także: 
Polka nie wytrzymała
Będzie skandynawskie podium?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty