Dwumecz z Argentyną był dla polskiej reprezentacji jednym z elementów przygotowań do nadchodzących ME 2024 piłkarzy ręcznych i można go zaliczyć na plus. W pierwszym spotkaniu drużyna Biało-Czerwonych wygrała tylko jedną bramką, ale w rewanżu zaprezentowała się o wiele lepiej zwyciężyła już 34:26 (---> RELACJA).
- To było dobre granie w Legionowie! Argentyna cały czas grała bardzo mocno. Może wynik drugiego meczu tego nie oddaje, ale za nami dwa trudne mecze i cieszę się, że mogliśmy je rozegrać. W piątek potrafiliśmy zaznaczyć naszą dominację, podczas gdy w środę przestrzeliliśmy wiele piłek - podkreślił Marcin Lijewski w rozmowie dla ZPRP.
I zaznaczył: - Cieszy postawa całej drużyny. Każdy zagrał na swoim poziomie. Teraz mam duży ból głowy, bo zaraz muszę wybrać 18 czy 20 zawodników, a części podziękować przed dalszymi meczami. To będzie bardzo trudne.
ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną
- Teraz zespół dostanie dwa dni wolnego na odpoczynek i leczenie, bo mamy w drużynie wiele urazów. Ponownie spotkamy się pierwszego stycznia - kontynuował selekcjoner polskiej kadry.
W dniach 4-6 stycznia 2024 roku Polacy wezmą udział w międzynarodowym, towarzyskim turnieju w Granollers, gdzie zmierzą się kolejno z Hiszpanią, Serbią oraz Słowacją.
To będzie bardzo wartościowy sprawdzian przed EHF EURO 2024 piłkarzy ręcznych (10-28 stycznia), które odbędą się w Niemczech. - Tam czekają nas trzy mecze, ale najważniejsze będzie to, co wydarzy się 11 stycznia, gdy zagramy z Norwegią już na mistrzostwach - zakończył Marcin Lijewski.
Czytaj także:
Strajk zakłóci mistrzostwa Europy? Niemcy w obawie
Zdobywał medale w lidze duńskiej. Teraz poprowadzi polski klub