Nowy rok, napięty grafik bez zmian. Najpierw Start, później Ikast

Materiały prasowe / KGHM MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Daria Michalak
Materiały prasowe / KGHM MKS Zagłębie Lubin / Na zdjęciu: Daria Michalak

KGHM MKS Zagłębie Lubin znów musi wejść na najwyższe obroty. Drużyna Bożeny Karkut pojedzie w środę do Elbląga walczyć o punkty w Orlen Superlidze, a cztery dni później podejmie u siebie w ramach Ligi Mistrzyń duński Ikast Handbold.

Dla zespołów, które grę w krajowych rozgrywkach łączą z rywalizacją z europejskich pucharach, mecze co trzy lub cztery dni są normą. KGHM MKS Zagłębie Lubin jest jednym z nich i po reprezentacyjno-świątecznej przerwie znów będzie musiało rozsądnie dzielić swoje siły na oba fronty.

Środowy mecz z EKS Startem Elbląg będzie dla podopiecznych Bożeny Karkut pierwszym pojedynkiem o punkty w Orlen Superlidze Kobiet w tym roku. Choć każdy specjalnie mobilizuje się na starcia z mistrzem Polski, zdecydowanym faworytem tej konfrontacji będą Miedziowe, które ostatni raz przegrały w lidze... w maju 2022 roku.

Drużyna prowadzona przez Romana Monta celuje z kolei w najlepszą szóstkę, ale nie kalkuluje i punktów szuka wszędzie. EKS zajmuje obecnie siódme miejsce i do upragnionej lokaty traci trzy "oczka". Ich aktualny bilans to trzy zwycięstwa i siedem porażek.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają

Najbliższe rywalki elblążanek mogą się pochwalić na poziomie Orlen Superligi serią aż 41 wygranych z rzędu. Póki co nie ma ona przełożenia jednak na Ligę Mistrzyń. W debiutanckim sezonie w EHF Champions League KGHM MKS Zagłębie rozegrało już dziewięć spotkań, ale w żadnym z nich nie zapunktowało.

W minionej kolejce, która miała miejsce w sobotę, lubinianki walczyły na wyjeździe z liderem grupy B - Team Esbjerg i przegrały to starcie różnicą sześciu bramek (---> RELACJA). W najbliższą niedzielę szczypiornistki ze stolicy polskiej miedzi przeniosą się do siebie i podejmą Ikast Handbold.

Dunki w ośmiozespołowej grupie zajmują na ten moment trzecie miejsce i mają dwa punkty przewagi nad czwartym Krim Mercator Lublana, w którym gra Aleksandra Rosiak. Faworyt tego starcia jest tylko jeden, ale KGHM MKS Zagłębie Lubin wierzy, że marzenie o rozegraniu dwóch, dobrych i równych połów w końcu się ziści.

- Liga Mistrzyń jest dla nas po to, żebyśmy uczyły się i zdobywały doświadczenie na najwyższym poziomie. Chcemy wyciągnąć z tego jak najwięcej dla siebie, żeby to zaprocentowało w przyszłości. Do każdego spotkania podchodzimy na poważnie. Każde jest dla nas zupełnie nowym rozdaniem. Mamy marzenie, żeby wygrać choć jeden mecz. Zrobimy wszystko, żeby je spełnić - zapowiedziała ostatnio obrotowa lubińskiego klubu, Joanna Drabik.

Orlen Superliga Kobiet:

EKS Start Elbląg - KGHM MKS Zagłębie Lubin / 10 stycznia, godz. 18:00

Liga Mistrzyń:

KGHM MKS Zagłębie Lubin - Ikast Handbold / 14 stycznia, godz. 14:00

Czytaj także:
Trzydziestu zawodników Orlen Superligi szykuje się na mistrzostwa Europy
Wielcy nieobecni ME 2024. Nie zabrakło Polaków

Źródło artykułu: WP SportoweFakty