"Pojawił się nowy duch". Duńczyk odmienił oblicze drużyny

Materiały prasowe / KPR Gminy Kobierzyce / Michał Ciechanowicz / Na zdjęciu: Kim Rasmussen
Materiały prasowe / KPR Gminy Kobierzyce / Michał Ciechanowicz / Na zdjęciu: Kim Rasmussen

- Trener przepracował wszystkie elementy, na których mu zależało - powiedział w rozmowie z "Kurierem Ostrowskim" Jakub Kaszuba, prezes Arged Rebud KPR Ostrovia. Zespół z Wielkopolski zaliczył świetny start pod wodzą nowego szkoleniowca.

To było spore zaskoczenie. Pod koniec 2023 roku władze Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski ogłosiły, że Maciej Nowakowski przestał pełnić funkcję trenera. Na jego miejsce zatrudniony został Kim Rasmussen. Duńczyk prowadził wcześniej m.in. żeńską reprezentację Polski.

Rasmussen miał już okazję zadebiutować w nowej roli. Biało-czerwoni wygrali pod jego wodzą Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Ostrowa. Najpierw pokonali HC Zubri (39:36), a następnie Energa MKS Kalisz (31:28).

Momentalnie dało się także dostrzec zmianę w stylu gry ostrowian. Nowego szkoleniowca pochwalił prezes drużyny Jakub Kaszuba.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

- Drużyna chwali jego metody. Pojawił się nowy duch, a wszyscy zawodnicy mają czystą kartę. Każdy widzi, że nowy szkoleniowiec jest wymagający i trzyma się twardo zasad. Zauważyłem, że zaczęliśmy grać szybciej. Poza tym trener sporo uwagi poświęcił obronie i stabilizowaniu gry zespołu - powiedział w rozmowie z "Kurierem Ostrowskim".

Szkoleniowcowi zależy na tym, żeby jego podopieczni nie grali falami - a z tym ostrowianie mieli dotąd problem. Prawdziwy sprawdzian Rasmussen przejdzie dopiero 3 lutego podczas meczu z Orlen Wisłą Płock.

- Dopiero w lutym zweryfikuje nas parkiet, ale jestem dobrej myśli, bo dostrzegam szybszą grę i twardszą obronę. Wierzymy, że po wznowieniu Orlen Superligi będziemy prezentować się lepiej niż w ubiegłym roku - zakończył Kaszuba.

Po 17. kolejkach ORLEN Superligi Arged zajmuje 9. miejsce w tabeli. Do czołowej ósemki zespół traci zaledwie dwa "oczka".

Czytaj także:
PP: jednostronne starcie. Faworyt rozbił rywala
Bogdan Wenta przekazał ważną decyzję

Komentarze (0)