Co prawda w 4 minucie po celnym rzucie Pawła Paterka było 0:2, jednak doskonale w gorzowskim zespole grał w ofensywie Mikołaj Przybylski, który rzucił w krótkim czasie trzy bramki i to Budimex Stal wyszła na prowadzenie 4:2. Od tego momentu jednak trudno powiedzieć wiele dobrego po grze gospodarzy.
Od stanu 4:2, goście z Głogowa występujący na co dzień w Orlen Superlidze przez 16 minut rzucili 10 bramek tracąc w tym czasie jedynie dwie i po rzucie Wojciecha Dadeja było 6:12. Ostatecznie pierwszą połowę wyżej notowany zespół wygrał 14:8.
Po zmianie stron goście potrafili wyjść szybko na siedmiobramkowe prowadzenie i jeszcze na 9 minut przed końcem spotkania na tablicy wyników widniał rezultat 17:24. Od tego momentu zawodnicy z Gorzowa, głównie za sprawą bramek Piotra Orłowskiego zmniejszyli straty, ale o odrobieniu całej różnicy nie było mowy. KGHM Chrobry wygrał 28:24 i zameldował się w kolejnej rundzie Orlen Pucharu Polski.
Budimex Stal Gorzów - KGHM Chrobry Głogów 24:28 (8:14)
Budimex Stal: Nowicki - Przybylski 6, Orłowski 3, Drzazgowski 3, Lemaniak 3, Stupiński 3, Ripa 2, Renicki 2, Napierkowski 1, Pietrzkiewicz 1 oraz Zając, Wychowaniec, Nieradko, Jaszkiewicz, Droździk.
Karne: 2/2.
Kary: 10 min. (Napierkowski 4 min., Drzazgowski, Pietrzkiewicz, Droździk - po 2 min.).
KGHM Chrobry: Derewiankin, Ziemiak - Hajnos 4, Grabowski 3, Kosznik 3, Jamioł 3, Dadek 3, Skiba 3, Matuszak 2, Otreow 2, Styrcz 2, Wrona 1, Orpik 1, Paterek 1 oraz Strelnikow.
Karne: 3/3.
Kary: 6 min. (Strelnikow, Otrezow, Skiba - po 2 min.).
Czytaj także:
W Kielcach spłacają 8 milionów długu
KPR zdobył Gniezno
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza