Po sensacyjnym zwycięstwie na otwarcie fazy zasadniczej Ligi Europejskiej Górnik Zabrze musiał uznać wyższość HBC Nantes. Polski klub robił co mógł, ale na francuską drużynę sposobu nie znalazł i przegrał 23:31 (relacja TUTAJ).
Praktycznie jedynym zespołem, który w drugiej kolejce sprawił niespodziankę był Sporting CP Lizbona. Już przed samym spotkaniem z Fuechse Berlin jasne było, że to niemiecka ekipa jest faworytem. To potwierdziło się w pierwszej połowie, bowiem gospodarze zwyciężyli 19:13. Jednak po przerwie miejscowi roztrwonili przewagę i po zaciętej końcówce zeszli z parkietu pokonani. To zespół z Portugalii sensacyjnie triumfował 32:31.
Nieudany występ ma za sobą także inny zespół z Niemiec, a mianowicie TSV Hannover-Burgdorf. Mimo że do przerwy prowadził 11:13, to po zmianie stron lepsze było Rhein-Neckar Loewen. To właśnie ta drużyna okazała się lepszy przy okazji starcia ekip z tego samego kraju (27:26). Powody do zadowolenia miał również SG FLensburg-Handewitt za sprawą okazałego triumfu nad serbską RK Vojvodiną Nowy Sad (36:26).
Zacięta była z kolei rywalizacja RK Gorenje Velenje z RK Nexe Nasica. Goście mimo inicjatywy w końcówce ostatecznie zdobyli tylko punkt meczowy za sprawą remisu 27:27. Całej przewagi w końcówce nie wypuścił Skjern Handbold, który pokonał IK Savehof jedynie 29:27, mimo że prowadził nawet 26:20.
Natomiast pewne zwycięstwa odniosły Bjerringbro-Silkeborg i Dinamo Bukareszt. Pierwszy z wymienionych zespołów ograł Kadetten Schaffhausen 36:30, zaś drugi HCM Constantę 33:23.
Liga Europejska, 2. kolejka:
Bjerringbro-Silkeborg - Kadetten Schaffhausen 36:30 (17:15)
Dinamo Bukareszt - HCM Constanta 33:23 (16:10)
Fuechse Berlin - Sporting CP Lizbona 31:32 (19:13)
RK Gorenje Velenje - RK Nexe Nasice 27:27 (15:13)
IK Savehof - Skjern Handbold 27:29 (12:13)
RK Vojvodina Nowy Sad - SG Flensburg-Handewitt 26:36 (13:14)
Rhein-Neckar Loewen - TSV Hannover-Burgdorf 27:26 (11:13)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie uwierzysz. Sochan pokazał, co jadł przed meczem