Trwający sezon Ligi Mistrzów jest trzecim po zmianie formatu, dzięki któremu dwa pierwsze zespoły każdej z grup uzyskują bezpośredni awans do ćwierćfinału. W dwóch ostatnich latach skorzystała na tym Industria Kielce, ale tym razem było inaczej.
Problemy kadrowe mistrza Polski sprawiły, że ten w tym sezonie nie wywalczył miejsca w ćwierćfinale, co było wiadome po 13. kolejce. W ostatnim meczu fazy grupowej kielczanie na wyjeździe zremisowali z Aalborg Handbold 35:35 (relacja TUTAJ), przez co ostatecznie zajęli 4. miejsce w tabeli.
- Ten mecz był dla nas wyjątkowy. Pokazaliśmy bowiem, że potrafimy grać dobrze przeciwko tak dobrej drużynie jak Aalborg. Oczywiście byli oni pozbawieni kluczowych graczy, ale dla naszych młodych zawodników możliwość zdobycia takiego doświadczenia była czymś wyjątkowym - powiedział po zakończonym spotkaniu trener Industrii Tałant Dujszebajew, którego cytuje oficjalna strona EHF.
Remis dla mistrza Polski jest dobrym wynikiem, biorąc pod uwagę, że w meczu nie wzięło udział kilku ważnych zawodników. Z powodu kontuzji do Danii nie udali się Tomasz Gębala, Nicolas Tournat oraz Hassan Kaddah. Z kolei decyzją szkoleniowca w Polsce pozostali Artiom Karalek i Andreas Wolff.
Industria nie zna jeszcze swojego przeciwnika w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Pewne jest natomiast to, że będzie nim francuskie Montpellier HB lub duńskie GOG.
Przeczytaj także:
LM: konsekwentne wygrane gospodarzy. Fenomenalny występ Syprzaka
ZOBACZ WIDEO: Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym
