Regularna gra na wielkich turniejach to podstawa do rozwoju polskiej piłki ręcznej i podtrzymania zainteresowania dyscypliną. - To jest bardzo ważny dwumecz, który musimy wygrać. Istotne jest to, że pierwszy mecz mamy u siebie, który jest dla mnie szczególnie ważny, bo gramy w Gdańsku przy - jak się zapowiada - bardzo dobrych kulisach - powiedział Marcin Lijewski.
- Trzy dni później mamy rewanż na Słowacji i to będzie bardzo trudny mecz dla nas. Przeciwnicy będą mieli już doświadczenia z pierwszego meczu i będą lepiej przygotowani. Mam nadzieję, że mamy w sobie tyle jakości, że będziemy potrafili ten dwumecz przechylić na naszą korzyść - dodał selekcjoner reprezentacji Polski, który jako zawodnik wystąpił w niej 251 razy.
Lijewski musiał powołać kadrę bez kilku istotnych postaci. - Akurat mocno uderzyła nas fala kontuzji. Najpierw Ossowski, później Jędraszczyk, Sićko, Olejniczak i Daszek. To są newralgiczne pozycje, bardzo trudne do zrekompensowania, ale mieliśmy kilka dni żeby popracować z innymi chłopakami, z którymi również pracowaliśmy w reprezentacji B. Od taktycznej strony nie było to dla nich nic nowego, pytanie jak przyjmą całą otoczkę tej hali i ciężar tego meczu kwalifikacyjnego. Jestem bardzo zadowolony z ich pracy - podkreślił trener.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To nie jest fake. Szalona parada bramkarza
Jak wyglądało zgrupowanie? - Najpierw trenowaliśmy przez dwa dni w Gniewinie, przenieśliśmy się do Gdańska i w poniedziałek dołączyła do nas reszta kadry. Niestety musiałem podziękować kilku zawodnikom i bardzo dziękuję im za pomoc i zaangażowanie. Na ten moment zostali ci, co są prezentowali ciut lepszą dyspozycję i trzeba z tego korzystać - ocenił Marcin Lijewski.
Jaki wynik będzie satysfakcjonował polską reprezentację? - Chcemy wygrać, a jak się da, to chcę zapewnić sobie komfortową sytuację przed meczem rewanżowym. Najpierw wygrajmy mecz, później będziemy myśleć o wyniku - podsumował Lijewski.
Czytaj także:
Zaskakujący transfer w polskiej lidze
Fala odejść w Puławach