Monolit w obronie. Piorunujący start i brąz Górnika Zabrze!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Michał Meissner / Na zdjęciu: Piotr Wyszomirski
PAP / Michał Meissner / Na zdjęciu: Piotr Wyszomirski
zdjęcie autora artykułu

Takie sceny w meczach o medale zdarzają się rzadko. Górnik Zabrze znów był w defensywie nie do przejścia i pierwszą bramkę stracił dopiero tuż przed upływem pierwszego kwadransa! KGHM Chrobry Głogów marzenia o podium musi przełożyć na kolejny rok.

Nie będzie potrzebny trzeci mecz o brąz w Orlen Superlidze piłkarzy ręcznych. Górnik Zabrze o wszystko zadbał i spotkanie ustawił sobie znakomitym startem. Ekipa ze Śląska znów w defensywie stanowiła monolit, a bezradny KGHM Chrobry Głogów mógł tylko patrzeć.

Trener Witalij Nat o czas poprosił już w ósmej minucie (4:0 w 8'). A po krótkiej pauzie? Zespół gości przeżył kolejny wstrząs. Drużyna Tomasza Strząbały prowadziła już siedem do zera i wiele wskazywało na to, że emocji w tym spotkaniu już nie doświadczymy.

Chrobry niemiłosiernie męczył się w ataku, a gdy już dochodził do niezłej pozycji rzutowej - na posterunku był kapitalny Piotr Wyszomirski, który w pierwszej połowie bronił z 50-procentową skutecznością. Były reprezentant Polski po raz pierwszy skapitulował dopiero... w czternastej minucie!

ZOBACZ WIDEO: Porównali go do Maradony. Tylko spójrz, co robił z piłką

Na listę strzelców wpisał się wówczas Kacper Grabowski. Szczelną obronę Górnika Zabrze próbował rozruszać Wojciech Dadej, ale wciąż brakowało czegoś ekstra - jak chociażby dobre interwencje w obronie czy piłki odbijane przez Antona Derewiankina.

-9 do przerwy nie mogło napawać KGHM Chrobrego Głogów optymizmem. Zespół z Dolnego Śląska drugą połowę rozpoczął jednak z dużym animuszem i skrócił dystans do pięciu bramek (20:15 w 38'). I... na tym w zasadzie koniec, ponieważ później z rytmu wytrąciły gości kary dla Bartosza Skiby i Maksyma Strelnikowa.

Górnik wykorzystał grę w podwójnej przewadze (23:16 w 41') i nie było takiego momentu, w którym musiał drżeć o końcowy wynik. Rywalizacja o brąz zamknęła się zatem w dwóch - bardzo dobrych w wykonaniu podopiecznych Tomasza Strząbały - spotkaniach.

ORLEN Superliga Mężczyzn:

Drugi mecz o brąz:

Górnik Zabrze - KGHM Chrobry Głogów 33:27 (17:8)

Górnik: Wyszomirski, Ligarzewski - Szyszko 4, Tokuda 3, Morkovsky 4, Krępa 1, Artemenko 6, Krawczyk, Mauer, Ivanović 3, Bogacz, Minocki 7, Kaczor, Ilczenko 3, Przytuła 2. Karne: 2/3 Kary: 6 min.

Chrobry: Derewiankin, Stachera - Grabowski 7, Strelnikow, Zieniewicz 3, Kosznik 1, Orpik 2, Jamioł 5, Dadej 4, Matuszak 1, Styrcz, Paterek 1, Skiba 3. Karne: 4/4 Kary: 10 min.

Sędziowie: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf

Czytaj także: ---> Był prezesem PGE GiEK Skry Bełchatów. Teraz piłka ręczna ---> Baraż o Orlen Superligę. W pierwszym meczu na remis

Źródło artykułu: WP SportoweFakty