Francuskie piłkarki ręczne początkowo stanęły na wysokości zadania i to one lepiej rozpoczęły bój o złoto igrzysk olimpijskich w Paryżu. Wynik spotkania po rzucie z siódmego metra otworzyła Laura Flippes, a później przewagę wypracowały sobie na błędach... Henny Reistad. Norweska gwiazda najpierw straciła piłkę, a później dała się zatrzymać Laurze Glauser. A Francja to wykorzystała.
Impas przerwała Sanna Solberg-Isaksen, na co szybko odpowiedziała trafieniem z prawego skrzydła Alicia Toublanc (1:4 w 5'). Chwilę później Glauser zatrzymała Norę Mork, ale Norweżki uratowała Katrine Lunde, która wybroniła Tamarę Horacek. To był impuls. Golkiperka rozgrzała się, a Norwegia zniwelowała straty.
I od tego momentu oglądaliśmy bardzo zaciętą wymianę ciosów z nieznacznym wskazaniem na Francję. Szala zwycięstwa na stronę Skandynawek nieznacznie zaczęła przechylać się w końcówce pierwszej połowy.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk": Radość czy smutek po srebrnym medalu siatkarzy? "Jak ochłoną, to będą się cieszyć"
Trójkolorowe zaczęły popełniać błędy. Pierwsze prowadzenie w meczu swojej drużynie dała Nora Mork, a chwilę później, po kolejnej stracie Laury Flippes, przewagę podwyższyła Camilla Herrem. W odpowiedzi Pauletta Foppa, ale ostatnie słowo należało do Norweżek. Niemalże równo z syreną trafiła Stine Oftedal!
W drugiej połowie Norwegia podwoiła swoją przewagę (18:14 w 37') i Francuzki musiały myśleć, jak odrobić straty. Swojego dnia nie miała Estelle-Nze Minko. Później mylić zaczęły się te, które brały ciężar na swoje barki - Tamara Horacek i Laura Flippes. Brakowało pomysłów i o czas poprosił Olivier Krumbholz.
Norweżki znajdowały się już w znakomitym położeniu (24:17 w 48') i cieszyły się piłką ręczną. Każdy, kto liczył na szaleńczą pogoń za wynikiem w wykonaniu Francuzek, srogo się zawiódł. One już nie zdołały wrócić do meczu i musiały pogodzić się porażką. Mimo że miały za sobą prawie cały Stade Pierre-Mauroy, nie zdołały obronić olimpijskiego złota.
Tym samym Norweżki poprawiły wynik z IO 2020 w Tokio, kiedy to zakończyły turniej z brązem. I wróciły na olimpijski szczyt po 12 latach przerwy. To dla norweskich szczypiornistek trzecie złoto na najważniejszej imprezie czterolecia i przepiękne ukoronowanie kariery znakomitej Stine Oftedal, która zawiesza buty na kołku.
Mecz o złoto IO Paryż 2024:
Norwegia - Francja 29:21 (15:13)
---> Wielka ambicja Słoweńców nie wystarczyła. Dania w finale!
---> Wraca ważny program. Wreszcie się doczekaliśmy