Początek meczu, jak i cała pierwsza połowa nie zapowiadały emocjonującego widowiska. Drużyna ze Szczecina zaczęła od prowadzenia 2:0 i kontrolowała przebieg wydarzeń. Pierwszą bramkę dla zespołu z Kwidzyna rzucił Grzegorz Szczepański. Mimo, iż goście przyjechali gołą siódemką, postawili mocną defensywę i grali szybką kontrą. W ataku pozycyjnym szczecinie grali długo i mądrze, czekając na błąd ustawienia młodzików z Kwidzyna. Natomiast gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu na szczelną obronę przyjezdnych, a nawet kiedy zagrali dobrą przewagę do skrzydła, to sytuacji tej nie potrafił wykorzystać lewoskrzydłowy MMTS-u Dawid Nawrocki. Po 30 min gry na tablicy widniał wynik 19:13 dla Pogoni.
Po przerwie, trener kwidzynian Marek Woronowicz, postanowił odciąć indywidualnie Marka Kaczyńskiego i Pawła Krupe. Te rozwiązanie w obronie i dobra postawa w ataku trzech rozgrywających Kwidzyna:Antoniego Łangowskiego, Macieja Wojciechowskiego i Mateusza Piekarskiego sprawiły, że straty z pierwszej połowy były odrabiane. Jednak młodym zawodnikom z rezerw, zabrakło cierpliwości i opanowania. Pojawiły się 2 minutowe kary (z gradacji czerwone kartki otrzymali Szczepański - 45 min. i Hanis - 48 min.). Jednak ubytek sił u gości spowodowany ciągłą grą, zarówno w obronie i ataku dawał nadzieję kwidzynianom na szczęśliwe zakończenie. W 57 minucie gospodarze wyszli obroną każdy swego. Jednak po raz kolejny zabrakło opanowania u zawodników MMTS-u, widać było, że za szybką chcą wyrównać. Do tego nałożyła się świetna postawa w bramce Pogoni Tomasza Wężyka. Ostatecznie Pogoń wygrała 32:30
MMTS II Kwidzyn - Pogoń Handball Szczecin 30:32(13:19)
MMTS:Dejna, Jedowski, Rycharski - Hanis 1, Nawrocki 1, Wojciechowski 6, Romanowski 1, Łangowski 9, Zamerski 3, Szczepański 1, Piekarski 7, Kaszuba 1, Grzona, Scieżko.
Pogoń: Wężyk - Kaczyński 3, Woslski 2, Misiak 7, Krupa 12, Nowe 8, Kępka.