To główny kandydat do wygrania Ligi Mistrzów. Wisła ma jednak dobre wspomnienia

PAP / Szymon Łabiński / Ludovic Fabregas w akcji w meczu z Wisłą
PAP / Szymon Łabiński / Ludovic Fabregas w akcji w meczu z Wisłą

Orlen Wisłę Płock w siódmej kolejce Ligi Mistrzów czeka arcytrudne zadanie, ale wcale nie takie niemożliwe do wykonania. W zeszłym sezonie drużyna Xaviera Sabate pokonała u siebie Veszprem i to wspomnienie będzie im przyświecać w środowym starciu.

Orlen Wisła Płock w wyniku losowania trafiła do "przyjaznej" grupy A i raczej mało kto się spodziewał, że po sześciu seriach gier Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych drużyna mistrzów Polski będzie miała na swoim koncie tylko dwa punkty.

Taka jest jednak rzeczywistość. Ekipa Xaviera Sabate pokonała tylko zamykający tabelę macedoński HC Eurofarm Pelister, a w minionej kolejce uległa totalnemu debiutantowi w europejskich pucharach. Fredericia w meczu z zespołem Nafciarzy napisała historię i zdobyła premierowe punkty w prestiżowych rozgrywkach.

Wisła chciałaby zmazać plamę po tej porażce, ale oczywiście nie będzie o to łatwo, ponieważ do Płocka poleciała drużyna, która jest jednym z głównych kandydatów do zwycięstwa w Final Four Ligi Mistrzów. Veszprem, węgierski gwiazdozbiór, który w swoim składzie ma takich graczy jak Nedim Remili, Luka Cindrić, Ludović Fabregas czy od niedawna Aron Palmarsson.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "kradzież" w końcówce meczu. Co tam się działo!

- Veszprem jest pierwszą drużyną w grupie i jednym z kandydatów do wygrania Final Four. Grają bardzo dobrze z nowym trenerem, Xavier Pascual jest świetnym szkoleniowcem. To bardzo trudny mecz, ale już w zeszłym roku udowodniliśmy, że na naszej hali wszystko jest możliwe. Szczególnie tutaj musimy walczyć o każdy punkt - zaznaczył Xavi Sabate.

Przypomnijmy, że w poprzedniej edycji EHF Champions League, w grudniu 2023 roku, Wisła pokonała u siebie Veszprem aż 37:30. Nafciarze wierzą w magię Orlen Areny i liczą na to, że i tym razem postawią się także bardzo mocnej ekipie z Węgier. Zagrają jednak bez swojego kapitana - Michała Daszka, który doznał urazu barku.

- Zagramy przeciwko jednej z najlepszych drużyn na świecie, która ma niesamowitych zawodników w swoim składzie i bardzo dobrze gra zespołowo w tym sezonie. Jeśli chcemy z nimi zwyciężyć, to musimy zagrać na naszym najlepszym poziomie. W ostatniej kolejce zaprezentowaliśmy się bardzo źle i mamy teraz świetną okazję, żeby to naprawić - powiedział Gergo Fazekas.

- Chciałbym poprosić kibiców, aby przyszli i wspierali nas, ponieważ bardzo ich potrzebujemy. Mogę obiecać, że pokażemy nasze inne oblicze, a ta drużyna może zagrać znacznie lepiej niż w zeszłym tygodniu - zapewnił rozgrywający, który występuje w Orlen Wiśle Płock na zasadzie wypożyczenia z Veszprem.

Liga Mistrzów:

Orlen Wisła Płock - Veszprem HC / 30.10 (środa), godz. 20:45

Komentarze (0)