Drugie miejsce w Lidze Mistrzów w zasięgu. Industria Kielce poleciała na "mecz sezonu"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Benoit Kounkoud i Artsiom Karalek
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Benoit Kounkoud i Artsiom Karalek

W środę w ramach siódmej kolejki Ligi Mistrzów Industria Kielce zmierzy się na wyjeździe z OTP Bank-Pick Szeged. Jak wskazuje Krzysztof Lijewski, będzie to dla nich "mecz sezonu", a wygrana pomoże przybliżyć się do drugiego miejsca w grupie B.

Zarówno Industria Kielce, jak też Pick Szeged po sześciu kolejkach Ligi Mistrzów mają na koncie po sześć punktów i sąsiadują ze sobą w grupie B, a ostatnie mecze przyniosły im bolesne porażki na własnym parkiecie. Drużyna z Polski uległą Aalborgowi, z kolei wicemistrz Węgier musiał uznać wyższość Kolstad.

- To dla nas mecz sezonu. Drugie miejsce w grupie, bo pierwsze jest raczej zarezerwowane dla Barcelony, jest cały czas w naszym zasięgu. Ale podobne plany ma kilka innych drużyn, bo nasza grupa jest niesamowicie wyrównana. Każdy może wygrać z każdym - zauważył drugi trener kieleckiego klubu, Krzysztof Lijewski.

- Nasz najbliższy rywal to drużyna kompletna, która ma w swoich szeregach po dwóch równorzędnych zawodników na każdej pozycji, bardzo dobrych bramkarzy i wspaniałą publiczność. Ale my też jesteśmy świadomi swojej wartości, jesteśmy w stanie powalczyć o komplet punktów. Musimy być jednak bardziej skuteczni i jeszcze bardziej agresywni w obronie. Jeśli jeszcze pomogą bramkarze, tak jak to było w niedzielnym meczu ligowym ze Śląskiem we Wrocławiu, to możemy myśleć o sukcesie - zaznaczył asystent Tałanta Dujszebajewa

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego

Szkoleniowiec zwrócił też uwagę na różnorodność taktyczną węgierskiej drużyny. Tak naprawdę kielczanie w Segedynie mogą spodziewać się zagrożenia z każdej strony, ale sądząc po słowach drugiego trenera, najbliższy rywal został bardzo dokładnie rozpisany.

- Lubią grać w obronie 5-1, z różnymi wariantami: z niskim skrzydłowym, który wyrzuca środkowego daleko od strefy, ale też z silnym, wyższym Glebem Kałaraszem, który zamyka środek przy każdym wbiegnięciu. W ataku też potrafią grać "siedem na sześć", kiedy im nie idzie. Są bardzo mocni. Praktycznie każdy z ich zawodników to reprezentant swojego kraju - pochwalił przeciwnika Lijewski.

Po odejściu Deana Bombaca, którego zastąpił duet Lazar Kukić i Janus Smarason, Pick Szeged wcale nie stracił na jakości. Podkreślił to Krzysztof Lijewski, który zauważył, że ta dwójka bardzo szybko wkomponowała się w nowy zespół, a "wejść w buty Bombaca nie jest łatwo".

To kolejny z tych pojedynków, gdzie kluczowa będzie dyspozycja bramkarzy kieleckiego klubu. Odkąd z klubu odszedł Andreas Wolff, Industria Kielce ma na tej pozycji spory problem. Kolejny to urazy. Z powodu kontuzji nie zagrają Szymon Sićko, Alex Dujszebajew, Hassan Kaddah i Bekir Cordalija.

Liga Mistrzów:

OTP Bank-Pick Szeged - Industria Kielce / 30.10 (środa), godz. 18:45 

#DrużynaMRZRPBZBSRBPkt
1 Veszprem HC 6 5 0 1 203 177 26 10
2 Paris Saint-Germain HB 6 5 0 1 196 193 3 10
3 Sporting CP 6 4 1 1 198 168 30 9
4 Dinamo Bukareszt 6 4 0 2 188 179 9 8
5 Fuechse Berlin 6 3 0 3 195 185 10 6
6 Orlen Wisła Płock 6 1 0 5 153 157 -4 2
7 Fredericia Handbold Klub 6 1 0 5 169 209 -40 2
8 HC Eurofarm Pelister 6 0 1 5 141 175 -34 1
#DrużynaMRZRPBZBSRBPkt
1 FC Barcelona 6 6 0 0 196 170 26 12
2 HBC Nantes 6 4 0 2 194 175 19 8
3 Aalborg Handbold 6 3 1 2 185 186 -1 7
4 OTP Bank-Pick Szeged 6 3 0 3 184 180 4 6
5 Industria Kielce 6 3 0 3 166 171 -5 6
6 Kolstad Handball 6 2 0 4 172 197 -25 4
7 SC Magdeburg 6 1 1 4 175 180 -5 3
8 HC Zagrzeb 6 1 0 5 167 180 -13 2
Źródło artykułu: WP SportoweFakty