Są coraz bliżej ósemki. Górnik Zabrze wziął rewanż

Materiały prasowe / Górnik Zabrze / Krzysztof Kuroń / Piłkarze ręczni Górnika Zabrze. Na pierwszym planie: Dan-Emil Racotea
Materiały prasowe / Górnik Zabrze / Krzysztof Kuroń / Piłkarze ręczni Górnika Zabrze. Na pierwszym planie: Dan-Emil Racotea

Górnik Zabrze odniósł cenne zwycięstwo w Puławach w meczu pełnym zwrotów akcji. Kluczową rolę w wygranej odegrał bramkarz Kacper Ligarzewski, który został wybrany MVP spotkania.

- Każdy mecz jest dla nas meczem na zasadach play-offów - o być albo nie być. To już nie są zwykłe mecze ligowe, to są mecze ligowe o życie - zaznaczył szkoleniowiec Górnika Zabrze, Arkadiusz Miszka.

Jego zespół do niedzielnego starcia w Puławach podszedł z zamiarem zrewanżowania się Azotom za porażkę z pierwszej rundy Orlen Superligi piłkarzy ręcznych. I bardzo szybko zabrał się do pracy, prowadząc po niespełna dziesięciu minutach gry różnicą trzech bramek (1:4 w 9').

Przewaga mogła być okazalsza, gdyby nie czujny Zurab Tsintsadze między słupkami. Mimo dobrej postawy golkipera gospodarzy, Górnik zdołał powiększyć swój dystans do pięciu bramek (8:13 w 20'). Trener Patryk Kuchczyński poprosił o czas, lecz krótka pauza nie wytrąciła gości z rytmu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki

Górnik szanował uzyskaną przewagę i zszedł do szatni przy komfortowym prowadzeniu. Zespół Arkadiusz Miszki udanie wszedł także w drugą połowę, dobry fragment zaliczył Krzysztof Komarzewski, ale później inicjatywę przejęły Azoty.

Świetnie bronił wówczas Wojciech Borucki. Ekipa Patryka Kuchczyńskiego rozegrała znakomite dziesięć minut i po raz pierwszy wyszła na prowadzenie (23:22 w 45'). Choć pięć minut później czerwoną kartkę za faul obejrzał jeden z liderów Azotów - Daen Sesić, walka o punkty toczyła się do ostatnich sekund.

Azoty miały akcję na wagę remisu i doprowadzenia do rzutów karnych, ale w końcówce arcyważny przechwyt zanotował Dmytro Ilczenko i plany gospodarzy legły w gruzach. MVP meczu został wybrany Kacper Ligarzewski, który stanął na wysokości zadania i obronił w niedzielę trzynaście rzutów. Górnik Zabrze do ósmej lokaty, premiowanej grą w fazie play-off traci już tylko dwa punkty.

Orlen Superliga:

Azoty-Puławy - Górnik Zabrze 31:33 (14:18)

Azoty-Puławy: Tsintsadze, Borucki - Adamski 8, Jarosiewicz 6, Jaworski 5, Šešić 3, Marciniak 3, Dikhaminija 2, Janikowski 2, Zarzycki 2.
Karne: 3/3
Kary: 8 min.
Czerwona kartka: Šešić

Górnik: Wyszomirski, Ligarzewski - Racotea 7, Krawczyk 6, Artemenko 5, Ilchenko 5, Komarzewski 3, Krępa 3, Szyszko 2, Ivanović 1, Pinda 1, Cherkashchenko 1, Krawczyk, Minocki, Wąsowski.
Karne: 2/4
Kary: 10 min.

Komentarze (2)
avatar
julian.kowalski1995
9.12.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Inne drużyny mają po 2 lub 3 zawodników na pozycję a w Puławach ? 
avatar
julian.kowalski1995
9.12.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szacun dla chłopaków z Puław , że w 8 tak walczą i te 20 pkt. to CUD!