Paweł Piętak: Karp wyłącznie smażony

AS-BAU Śląsk Wrocław po szesnastu kolejkach zajmuje ósme miejsce w ligowej tabeli. Duża w tym zasługa Pawła Piętaka, który jest najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu beniaminka. Prawoskrzydłowy z Wrocławia opowiada portalowi Sportowefakty.pl o swoim sposobie spędzania świat.

Paweł Prochowski
Paweł Prochowski

- Przede wszystkim święta spędzam w domu rodzinnym. Przyjeżdżają moi bracia, którzy żyją na co dzień na Wyspach Brytyjskich oraz cała rodzina, która nie mieszka na miejscu. Jest to zdecydowanie spokojne spotkanie rodzinne - mówi drugi najskuteczniejszy zawodnik w ekstraklasie. - Z kolei sylwester już za to ze znajomymi. Wybierzemy się albo w góry albo nad morze.

W niektórych regionach tradycją jest, że na wigilijnym stole znajduje się 12 potraw. - Wydaje mi się, że aż tylu nie będzie, bo tak naprawdę nie ma do tego możliwości. Na pewno będą uszka, nie zabraknie karpia no i mój "ulubiony" kompot z suszonych śliwek - przyznaje zawodnik. Skoro nie przepada za kompotem, zatem jaka jest ulubiona potrawa Pawła Piętaka? - Zdecydowanie karp. Trudno mi wytłumaczyć dlaczego aż tak bardzo lubię tą potrawę, ale od razu zaznaczam, że musi być smażony. Nie lubię jeść ryb na zimno

Nieodłącznym elementem wigilii świąt Bożego Narodzenia jest tradycja obdarowywania się prezentami. Nie inaczej wygląda to w domu rodzinnym skrzydłowego z Wrocławia. - Na pewno jakieś prezenty będą, postaram się sprawić miłą niespodziankę bliskim. A ja? Ja nie oczekuje niczego, najważniejsze żeby było zdrowie na druga cześć sezonu - kończy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×