Selekcjoner wprost o braku Syprzaka. "To nie jest dobry moment"

Materiały prasowe / Paweł Bejnarowicz / ZPRP / Na zdjęciu: Kamil Syprzak
Materiały prasowe / Paweł Bejnarowicz / ZPRP / Na zdjęciu: Kamil Syprzak

Kamil Syprzak nie znalazł się w kadrze powołanej przez nowego selekcjonera reprezentacji Polski w piłce ręcznej. Jota Gonzalez wyjaśnił, że choć docenia klasę zawodnika, obecnie nie jest to odpowiedni moment na jego powrót.

Kadra piłkarzy ręcznych rozpoczyna nowy etap pod wodzą Joty Gonzaleza. Hiszpan, który objął zespół w kwietniu, kilka dni po oficjalnej prezentacji ogłosił pierwsze powołania. Na liście zabrakło Kamila Syprzaka. Dlaczego?

- Rozmawiałem z Kamilem i przekazałem mu moją opinię i decyzję. Powiedziałem mu, że liczę na niego, ale nie teraz, bo to nie jest dobry moment. Zdecydowałem nie stawiać na niego teraz podczas pierwszego zgrupowania - powiedział selekcjoner w rozmowie z Sylwią Michałowską z TVP Sport.

Syprzak został zawieszony podczas styczniowych mistrzostw świata i od tego czasu nie wrócił do kadry. -  Podczas tego pierwszego tygodnia chcę się skupiać na meczach, które musimy wygrać. Nie chcę dziś zaczynać rozmów z zawodnikami czy federacją i szukać sposobów na rozwiązanie tego wszystkiego - zaznaczył trener.

Selekcjoner zna Syprzaka z czasu pracy w PSG, gdzie przez kilka lat był asystentem. - Wie, że jest dla tej drużyny bardzo ważny, że jest jednym z najlepszych obrotowych na świecie i udowadnia to w PSG, ale przekazałem mu, że musi zrozumieć, że teraz nie jest najlepszy czas, by rozwiązywać tę sytuację. - zapowiedział Gonzalez.

Obecnie trener skupia się na przygotowaniach do meczów z Izraelem i Rumunią. - Sytuacją z Kamilem zajmiemy się po tym pierwszym tygodniu, kiedy wszyscy sobie na ten temat porozmawiamy. Na tę chwilę skupiamy się na nadchodzących meczach. W mojej opinii Kamil zrozumiał tę sytuację. Zgodził się ze mną i dalej będziemy pracować, by ten problem rozwiązać - powiedział selekcjoner, który oficjalnie rozpoczął nowy etap budowy drużyny.

Niestety już na starcie pojawiły się problemy kadrowe. Na urazy narzekają Szymon Sićko, Arkadiusz Moryto i Marek Marciniak. W ich miejsce Jota Gonzalez powołał Jakuba Skrzyniarza, Melwina Beckmana i Patryka Wasiaka.

- Ulegli kontuzjom i mamy w związku z tym małe kłopoty. Zdecydowałem się dowołać młodszych zawodników, bo zasługują, żeby dostać szansę gry w narodowych barwach - wyjaśnił trener.

Jota Gonzalez zadebiutuje jako selekcjoner reprezentacji Polski 8 maja w meczu z Izraelem, który odbędzie się o godzinie 15:00 w Konstancy. Kolejne spotkanie Polacy rozegrają trzy dni później - w Gorzowie Wielkopolskim z Rumunią.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści