Jak informują niemieckie media, w tym "Bild", HB Ludwigsburg GmbH & Co. KG - spółka zarządzająca wielokrotnym mistrzem Niemiec - złożyła w sądzie wniosek o wszczęcie postępowania upadłościowego. Sąd powołał już tymczasowego zarządcę.
To dr Holger Leichtle, prawnik ze Stuttgartu, który ma zabezpieczyć majątek klubu i ocenić, czy możliwe jest dalsze funkcjonowanie. Sam wniosek nie oznacza jeszcze bankructwa - sprawdzane są podstawy formalne oraz możliwości ratunkowe.
ZOBACZ WIDEO: Zaszaleli! Tak Turcy zaprezentowali polskiego piłkarza
Wciąż nie wiadomo, jakie będą konsekwencje dla rozgrywek. HB Ludwigsburg, aktualny mistrz kraju, od lat dominuje w niemieckim handballu kobiet - zdobywał tytuły w sezonach 2022-2025, wielokrotnie sięgał po puchar kraju i europejskie trofea. Rok temu drużyna zameldowała się w finale Ligi Mistrzyń.
Jeszcze w sezonie 2023/2024 klub funkcjonował jako SG BBM Bietigheim. Władze zdecydowały o zmianie siedziby, by - jak argumentowano - zabezpieczyć przyszłość żeńskiej piłki ręcznej na najwyższym poziomie. Brak odpowiednich perspektyw w Bietigheim przesądził o przeprowadzce do Ludwigsburga.
Warto przypomnieć, że w zespole od 2017 roku gra Karolina Kudłacz-Gloc. Legenda reprezentacji Polski szybko stała się jedną z liderek drużyny i do dziś odgrywa ważną rolę zarówno na boisku, jak i w szatni.
Niepokój narasta, bo do startu nowego sezonu pozostało niewiele czasu, a przyszłość klubu stoi pod znakiem zapytania. Jeśli potwierdzi się najgorszy scenariusz, niemiecki handball kobiet może stracić swój najsilniejszy zespół. To oznaczałoby potężne zmiany kadrowe, komplikacje w terminarzu i pytania o stabilność całych rozgrywek.