Przed Polską kluczowy mecz na MŚ 2025. Liderka kadry przekonuje: "Warto nam kibicować"

Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto / Na zdjęciu: Karolina Kochaniak
Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto / Na zdjęciu: Karolina Kochaniak

- Warto nam kibicować, bo jesteśmy ambitne, walczymy i gramy o swoje marzenia. Chcemy być coraz bliżej światowej czołówki - mówi Karolina Kochaniak przed meczem z Francją, który zamknie rywalizację w grupie F MŚ 2025. Czy Polki sprawią niespodziankę?

We wtorek o godzinie 21:00  reprezentacja Polski piłkarek ręcznych zagra z Francją w meczu o pierwsze miejsce w grupie F Mistrzostw Świata Kobiet 2025. Stawką są dwa dodatkowe punkty, które można zabrać do rundy głównej. Polki mają już zapewniony awans, ale jak podkreśla Karolina Kochaniak, nikt nie zamierza kalkulować. - Chcemy piąć się w górę, a takie mecze mogą nam tylko pomóc, aby zrobić kolejny krok do przodu - mówi rozgrywająca Biało-Czerwonych.

W fazie grupowej podopieczne Arne Senstada wygrały z Chinami 36:20 i Tunezją 29:26. W obu meczach pokazały solidną piłkę ręczną i waleczność. Z kolei Francja - aktualne mistrzynie świata - nie pozostawiła rywalkom żadnych złudzeń, wysoko pokonując Chiny 47:21 i Tunezję 43:18. Dla Polek to pierwszy tak wymagający sprawdzian na turnieju.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem

- Francja to bardzo mocny zespół. Na każdej pozycji mają świetne zawodniczki, nawet mimo braku kilku dużych nazwisk. Gdy jedna wypada, wchodzi kolejna i gra na bardzo wysokim poziomie. Dlatego jestem pewna, że czeka nas bardzo trudne spotkanie - mówi Karolina Kochaniak, jedna z liderek kadry.

Jak zaznacza, kluczem do ewentualnej niespodzianki będzie koncentracja i eliminacja prostych błędów. - Musimy bardzo mocno skupić się na sobie. Trzeba unikać strat i głupich błędów, bo one napędzają przeciwniczki. Francuzki to wykorzystają i zaczną szybko kontratakować. Chcemy, żeby takich sytuacji było jak najmniej - tłumaczy.

Zawodniczka KGHM MKS Zagłębia Lubin podkreśla, że takie mecze są wyjątkowe nie tylko ze względu na rangę rywala, ale też możliwość sprawdzenia się na tle światowej czołówki. - Takie spotkania wyzwalają dodatkową energię. Możemy wtedy pokazać, że potrafimy przeciwstawić się najmocniejszym drużynom. Wciąż trochę nam brakuje, ale właśnie dlatego chcemy się rozwijać - zaznacza.

I dodaje: - Mamy dobre skrzydła, mocną obronę i gramy jako zespół. Kiedy każda z nas walczy za koleżankę, wygląda to naprawdę dobrze. Warto nam kibicować, bo jesteśmy ambitne, walczymy i gramy o swoje marzenia. Chcemy być coraz bliżej światowej czołówki.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści