Gwardia Koszalin z serią porażek. Ale to nie jedyne problemy

Facebook / Gwardia Koszalin / Na zdjęciu: szczypiorniści Gwardii Koszalin
Facebook / Gwardia Koszalin / Na zdjęciu: szczypiorniści Gwardii Koszalin

Drugi sezon w Lidze Centralnej w wykonaniu Gwardii Koszalin nie jest już tak kolorowy jak ten pierwszy, gdy jako beniaminek walczyła o czołowe lokaty. Tym razem zespół rozpoczął rozgrywki od czterech porażek i znalazł się w poważnym kryzysie.

Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że po świetnym sezonie 2024/25, w którym Gwardia Koszalin jako beniaminek Ligi Centralnej walczyła o podium, pójdzie za ciosem i wkrótce zacznie bić się o awans do Orlen Superligi. Wszystko zmierzało w dobrym kierunku - po czwartym miejscu przyszedł czas na kolejne wyzwania.

Tyle tylko, że początek obecnych rozgrywek to wpadka za wpadką. W minioną sobotę doszła kolejna, tym razem z Siódemką Miedź Legnica. O ile sama porażka nie jest dużą niespodzianką, tak wynik 24:32 z drużyną, która - podobnie jak Gwardia - rozpoczęła sezon od serii przegranych, już mocno niepokoi.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"

Po czwartej porażce z rzędu sztab szkoleniowy Gwardii podał się do dyspozycji zarządu, co może zwiastować poważne zmiany. Te są zresztą potrzebne, bo mało kto spodziewał się tak fatalnego otwarcia sezonu w wykonaniu koszalinian, mimo że przecież z zespołem pożegnało się kilku czołowych zawodników.

Dużo działo się również na szczycie tabeli. W Poznaniu Enea WKS Grunwald zmierzył się z niepokonaną dotąd Sandrą Spa Pogonią Szczecin. "Portowcy” ponownie okazali się górą, choć w stolicy Wielkopolski musieli się sporo namęczyć. O losach meczu przesądziły dopiero ostatnie sekundy, dzięki czemu szczecinianie umocnili się na pozycji lidera.

Kolejne zwycięstwa odniosły także drużyny WKS Śląska Wrocław oraz Juranda Ciechanów. Obie mają na swoim koncie tylko jedną porażkę - podobnie jak trzecia w tabeli Stal Gorzów, która w miniony weekend pokonała Grot Blachy Pruszyński Anilanę Łódź.

Na słowa pochwały po pięciu kolejkach zasługuje również Nielba Wągrowiec. Tym razem pokonała w efektownym stylu SMS Kielce 43:36. Kolejną porażkę zanotował za to zespół Uniwersytetu Warszawskiego - beniaminek Ligi Centralnej musiał uznać wyższość AZS AWF Biała Podlaska i tym samym zamyka tabelę.

Z indywidualnych występów warto wyróżnić Bartosza Hardzinę, który w meczu Juranda z Padwą Zamość zdobył aż 14 bramek. Z kolei dużą cegiełkę do zwycięstwa AZS AWF-u dołożył Filip Lewalski. Liderem klasyfikacji strzelców pozostaje jednak były reprezentant Polski i gwiazda Nielby - Łukasz Gierak.

5. kolejka Ligi Centralnej mężczyzn:

Jurand Ciechanów -  KPR Padwa Zamość 37:30 (19:15)

AZS AWF Biała Podlaska - AZS UW Warszawa 38:33 (21:16)

ENEA WKS Grunwald Poznań - Sandra Spa Pogoń Szczecin 28:29 (13:17)

MKS Nielba Wągrowiec - SMS ZPRP Kielce 43:36 (24:17)

Stal Gorzów - Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź 34:28 (16:14)

AZS AGH Kraków - WKS Śląsk Wrocław 25:31 (12:15)

Siódemka Miedź Legnica - KSPR Gwardia Koszalin 32:24 (16:14)

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści