Mecz w Gnieźnie był ostatnim akcentem rywalizacji w 7. kolejce Orlen Superligi kobiet. Zawodniczki Enea MKS-u Gniezno były delikatnymi faworytkami, choć tabela rozgrywek wskazywała, że może to być wyrównane starcie. Energa Start Elbląg na wygraną przed własnymi kibicami czekał jednak od ponad miesiąca.
Początek tego spotkania był wyrównany. Oba zespoły naprzemiennie dopisywały do swojego dorobku kolejne trafienia i żaden z nich nie zdołał zbudować przewagi. Sytuacja zmieniła się w 15. minucie, kiedy po trzybramkowej serii i skutecznym rzucie Moniki Łęgowskiej przyjezdne odskoczyły na 7:5.
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. "Nie chciałbym przynieść wstydu"
Prowadzące już do końca pierwszej połowy nie oddały przewagi. Gospodynie co prawda walczyły i były nawet o krok od wyrównania, jednak nie osiągnęły cel. Na półmetku ekipa z Gniezna cieszyła się z prowadzenia 12:10.
Druga połowa była już popisem szczypiornistek MKS-u. Zanotowały one dwie serie, które pozwoliły im zwiększyć przewagę aż do siedmiu trafień. Wynik 20:13 dała im w 40. minucie bramka Nusy Fegić.
To sprawiło, że późniejsze fragmenty były już praktycznie pozbawione emocji. Przyjezdne pilnowały bardzo korzystnego wyniku, a elblążanki nie były w stanie nawiązać walki. Ostatnie trafienie w meczu należało do gnieźnianek, a konkretnie do Nikoli Głębockiej, która zwieńczyła triumf swojego zespołu wynikiem 32:23.
7. kolejka fazy zasadniczej:
Energa Start Elbląg - Enea MKS Gniezno 23:32 (10:12)
Start: Suliga, Ciąćka, Pentek - Zych 5, Kozłowska 4, Pahrabitskaya 4, Wicik 2, Tarczyluk 2, Grabińska 2, Szczepaniak 2, Masalova 1, Szczepanek 1, Kuźmińska, Chwojnicka, Peplińska, Dworniczuk.
Karne: 2/6.
Kary: 2 min.
MKS: Hypka, Krupa, Konieczna - Fegic 6, Łęgowska 5, Głębocka 4, Cygan 3, Hartman 3, Bartkowiak 3, Rocha 2, Nurska 2, Wabińska 1, Szczepanik 1, Lipok 1, Kuriata 1, Musiał.
Karne: 3/5.
Kary: 8 min.