Początek drugiej połowy zadecydował. Uczestnik pucharów nie zawiódł

Materiały prasowe / Orlen Superliga / Na zdjęciu: Iwan Burzak (nr 27)
Materiały prasowe / Orlen Superliga / Na zdjęciu: Iwan Burzak (nr 27)

Mimo bardzo intensywnego terminarza szczypiornistom Rebud KPR Ostrovia udało się wywalczyć drugie ligowe zwycięstwo z rzędu. Tym razem ekipa Kima Rasmussena uporała się z Zepter KPR Legionowo. Spotkanie długo było wyrównane.

- Jedziemy do Ostrowa po zwycięstwo i jesteśmy na nie gotowi - powiedział przed tym meczem Krzysztof Jagielski, rozgrywający Zepter KPR Legionowo, w rozmowie z orlen-superliga.pl.

Świadomy ciężkiej przeprawy był natomiast bramkarz Rebud KPR Ostrovia Kacper Ligarzewski. - Widać, że nabrali większej pewności siebie w porównaniu do poprzednich sezonów. Mają zorganizowaną obronę i dobrze funkcjonującą bramkę - tłumaczył.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowy trening Polaka. Spotkał się z legendą sportu

Początek meczu był potwierdzeniem tego, dlaczego obie drużyny są sąsiadami w ligowej tabeli. Rywalizacja toczyła się bramka za bramkę. Nie najlepszą dyspozycję pokazywali bramkarze obu ekip, również formacje defensywne nie błyszczały.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. W pierwszej części gry padło łącznie aż 30 bramek, a zawodnicy do szatni schodzili przy wyniku 15:15. Co ciekawe, przyjezdni zdołali nieznacznie wygrać fragment gry, w którym występowali w... podwójnym osłabieniu.

Ostrowianie nie ustrzegli się błędów - rzut karny zmarnował Kamil Adamski, a w sytuacji sam na sam z bramkarzem swojej okazji nie wykorzystał Przemysław Urbaniak.

Obraz gry nieco zmienił się po przerwie. Początek drugiej części zdecydowanie przebiegł po myśli biało-czerwonych. Ten fragment wygrali 5:1, doprowadzając do wyniku 20:16. Trener gości od razu zareagował prosząc o czas.

Niewiele to jednak pomogło, bo w pewnym momencie strata Zepter KPR Legionowo wynosiła już siedem bramek. Ostrowianie przetrwali następnie fragment gry w osłabieniu i utrzymali swoją przewagę.

Gospodarze zwyciężyli 28:24, a po siedem bramek rzucili Kamil Adamski i Dmitrij Smolikow. Po stronie przyjezdnych najskuteczniejsi byli Filip Fąfara oraz Szymon Wiaderny.

Warto podkreślić, że ostrowianie kontynuują maraton meczów - we wtorek ulegli u siebie Montpellier HB, w piątek pokonali Zepter KPR, a już za cztery dni czeka ich ciężki wyjazd do Francji na spotkanie pucharowe.

11. kolejka Orlen Superligi mężczyzn:

Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Zepter KPR Legionowo 28:24 (15:15)

Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski: Ligarzewski, Zimny - Adamski 7 (3/5), Smolikau 7, Kamyszek 6, Burzak 3, Urbaniak 2, Klopsteg 1, Frankowski 1, Gavashelishvili 1, Szpera, Krok, Gajek
Karne: 3/5
Kary: 8 min. (Urbaniak, Gavashelishvili, Burzak, Szpera - 2 min.)

Zepter KPR Legionowo: Liljestrand, Tsintsadze - Wiaderny 6 (4/4), Fąfara 6, Petryczenko 3, Chabior 3, Kosmala 2, Matuszak 2, Jagielski 1, Laskowski 1, Wołowiec, Ciok, Słupski
Karne: 4/4
Kary: 8 min. (Słupski, Wiaderny, Jagielski, Wołowiec - 2 min.)

Sędziowie: Korneliusz Habierski, Grzegorz Skrobak
Frekwencja: 2300 widzów

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści